Nikita
00:11, 15 kwi 2018
Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Margarete – masz rację, Małgoś, ja nigdy się nie nudzę. Zawsze wiedziałam, że ktoś kto pisze scenariusz mojego życia ma specyficzne poczucie humoru.
Cieszę się z dokonanego przez ciebie zakupu…rano zadzwonię.
asiak – Asiu, kopnęłam w taboret, który stał na mojej drodze. Żeby było weselej sama go tam postawiłam chwilę wcześniej. Taboret nawet się nie przewrócił, ja natomiast rzuciłam soczyste zaklęcie zawierające nazwę najstarszego zawodu świata i doznałam złamania paliczka z niewielkim odpryskiem.
Kojak – nie ma się co smucić…ja się cieszę, że to tylko palec, bo mogło być znacznie gorzej.
Jak to się stało? Próbowałam przeniknąć przez struktury taboretu stojącego na mojej drodze. Nieudało się. W wyniku powyższego niesamowity ból odebrał mi możliwość brania aktywnego udziału w moim życiu. Na drugi dzień palec przybrał barwy wojenne (coś pomiędzy śliwką węgierką a zupą wiśniową ze śmietaną) oraz spuchł jak stara konserwa.
Teraz już jest znacznie lepiej, pomijając fakt, iż nogę z w/w paluszkiem trzymam w tej chwili na tym samym poziomie co monitor komputera.
Cieszę się z dokonanego przez ciebie zakupu…rano zadzwonię.
asiak – Asiu, kopnęłam w taboret, który stał na mojej drodze. Żeby było weselej sama go tam postawiłam chwilę wcześniej. Taboret nawet się nie przewrócił, ja natomiast rzuciłam soczyste zaklęcie zawierające nazwę najstarszego zawodu świata i doznałam złamania paliczka z niewielkim odpryskiem.
Kojak – nie ma się co smucić…ja się cieszę, że to tylko palec, bo mogło być znacznie gorzej.
Jak to się stało? Próbowałam przeniknąć przez struktury taboretu stojącego na mojej drodze. Nieudało się. W wyniku powyższego niesamowity ból odebrał mi możliwość brania aktywnego udziału w moim życiu. Na drugi dzień palec przybrał barwy wojenne (coś pomiędzy śliwką węgierką a zupą wiśniową ze śmietaną) oraz spuchł jak stara konserwa.
Teraz już jest znacznie lepiej, pomijając fakt, iż nogę z w/w paluszkiem trzymam w tej chwili na tym samym poziomie co monitor komputera.