Co za mosty! Fantastyczna kolekcja!



A zawciągów nie dało się reanimować?

Madziu, piękne te hosty, kolekcja nie ziemska, gdzie Ty to jeszcze mieścisz pozdrawiam

Kasya – sama jestem zdziwiona, że aż 7 odmian róż u mnie mieszka, biorąc pod uwagę fakt, że zamieszkują u mnie niezliczone ilości mszyc i takich zielonych gąsienic, które wprost uwielbiają zieloniutkie listki różane.

Margerytka40 - to fakt, żeby rozróżnić niektóre hosty trzeba się porządnie nagłowić. Sama mam w swojej kolekcji dwie hosty NN i za żadne skarby nie mogę ich zidentyfikować.

Kasya, Magarytka40 – sekret rozróżniania moich host jest bardzo prosty. Niektórych host po prostu nazwy pamiętam…niektóre wiem gdzie zostały posadzone i tez jakoś łatwo je kojarzę… ale że mam pamięć dobrą ale krótką to najzwyczajniej w świecie wspomagam się „patyczkami” z nazwami. Wszystkie moje hosty mają plastikowe identyfikatory wbite w ziemię. Oprócz tego (tak dla spokojność – bo „patyczki” lubią się zgubić lub po prostu złamać podczas przesadzania) istnieje plan moich hostowych rabatek (zrobiony kiedyś przeze mnie z inżynierską wręcz precyzją i systematycznie aktualizowany) na którym zaznaczone są wszystkie (150 sztuk!!!) moje hosty.
Na niektórych fotkach co spostrzegawsi mogą dostrzec w/w „patyczki”

Gosiek33 – kolekcja host ciągle rośnie choć prawdę mówiąc już nie powinna, bo miejsca/cienia brak. Żeby posadzić ostatnie zakupy musiałam podciąć świerka, żeby móc zrobić mu hostową skarpetkę.


A zawciągi nie miały w ogóle korzonków, więc nie za bardzo było co ratować. Mam nadzieję, że na nowo posadzone nie padną znowu ofiarą jakiegoś mało sympatycznego jegomościa.

Monia81 - sama się dziwię i podziwiam gumowatość mojego ogrodu.

Magda jak zawsze precyzyjna I zorganizowana (plany, patyczki) , a hosty przepiękne.

Madziu, chyba musisz zmienić nazwę wątku na Hostowy ogród Piękna kolekcja.

Imponująca kolekcja host

Madziu, zobacz proszę czy wiesz co to za hosty ? Marnują się u mnie maleństwa

Kojak – bez patyczków i planu bym chyba nie ogarnęła tego całego towarzystwa

paniprzyroda - też myślałam o tym…mam jednak sentyment do tych moich szmaragdów, bo to pierwsze rośliny posadzone w moim ogrodzie. Po za tym identyfikują moja działkę już patrząc na nią z ulicy więc może „Szmaragdowy zakątek wśród host”

Efffa – Ewelinko, troszkę się tego nazbierało przez 4 lata…a zaczęło się tak niewinnie…od jednej malutkiej rabatki w 100% cieniu na której nawet trawa nie chciała rosnąć.