Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Szmaragdowy Zakątek

Szmaragdowy Zakątek

Nikita 00:12, 01 kwi 2019


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Małgosiu, oj była, na wysokości ok.3 - 4 metrów. Ale nie to było najgorsze. Te nie zliczone ilości "zieleniny"...znowu...masakra!!!
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Margarete 00:18, 01 kwi 2019


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14372
Nikita napisał(a)
Małgosiu, oj była, na wysokości ok.3 - 4 metrów. Ale nie to było najgorsze. Te nie zliczone ilości "zieleniny"...znowu...masakra!!!

Dlatego cię podziwiam. Ja bym chyba nie dała rady tak wysoko wleźć , no może bym wlazła ale ciąć....to już inna sprawa.
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Margarete 00:24, 01 kwi 2019


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14372
Nikita napisał(a)
A tak po za tym...fiołki mi się posiały. Skąd? Nie mam kolorowego pojęcia.

Mam sentyment to takich fiołków. Znasz tą moją opowieść że pisałam na forum o tym że mi się podobają a.....za dwa dni ktoś mi je podrzucił pod dom w pudełku idealne do posadzenia. Dochodziłam chwilkę od kogo ten prezent i ....za drugim strzałem (telefonem) odgadłam. To był prezent od naszej Kasi.
Fiołki rosną u mnie do dziś choć trochę mi je moja suka zmasakrowała, ale są. Taki dar od serca,....
Z resztą komu ja to tłumaczę -tobie ....przecież potem była taka sama twoja *akcja grzybki*
Buziaki Magda!
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Nikita 00:26, 01 kwi 2019


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Drabina dobra, jeszcze lepsze nożyce elektryczne + ostry sekator i dałabyś radę.
Ja dałam radę, gorzej z moim kręgosłupem...setki razy wejść i zejść z drabiny, praca w dziwnej pozycji a potem jeszcze sprzątanie "zieleniny"...oj czuję dziś moje plecy

Śliczne fiołki od Kasi też mam, ale one białe są. A te moje fioletowe nagle w dwóch miejscach zakwitły w "szmaragdowym".

A na akcję pod kryptonimem "fiołki" oraz "grzybki" zasługują tylko wspaniali ludzie, więc jaka jesteś tak masz ! Dobro powraca!!!
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Luteczka 15:35, 04 kwi 2019


Dołączył: 02 mar 2016
Posty: 1244
Madziu, ja wiem, że się napracowałaś i w ogóle. Kawał roboty i to na wysokościach. Ale ta ściana naprawdę lepiej wyglądała jak była bardziej zarośnięta. Sąsiad się totalnie nie zna. Ale czasem z takimi nie ma sensu dyskutować
____________________
Ewa Luteczka znów wymyśla - czyli Joga Ogrodowa
Nikita 22:14, 04 kwi 2019


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Luteczko, mi też bardzo podoba się zarośnięta ściana, tym bardziej że o każdej porze roku wyglądała imponująco…
wersja „zielona”…


opcja „ognisto-czerwona”…
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Nikita 22:19, 04 kwi 2019


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5919
Ale mój sąsiad – osobnik ogrodowo dysfunkcyjny, już kiedyś (3 lata temu) „zasygnalizował” swoje niezadowolenie z istnienia bluszczowej ściany. Wlazł na dach i bez żadnych wyrzutów odciąć bluszcz od ściany. Potem do akcji przystąpiła najzwyklejsza w świecie grawitacja… pod ciężarem gałęzi i liści „zielona ściana” z impetem zwaliła się na moją działkę.






Pamiętam, że w weekend zamiast wypoczywać na działce, przez ponad 6 godzin próbowałam posprzątać 10-metrowe (na długość) i 2,5 metrowe (na wysokości) kłębowisko gałęzi, pędów i liści. Masakra!!! Po takim dniu nawet paznokcie mnie bolały…

Teraz przycięłam „bluszczową ścianę” aby uprzedzić mojego niereformowalnego sąsiada i uniknąć „powtórki z rozrywki”
____________________
Nikita -Szmaragdowy Zakątek / Wizytówka / Wizytówka-portrety host
Gosiek33 06:46, 05 kwi 2019


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128
Jak zwykle tytan pracy z Ciebie. Nie zazdroszczę tyle worków śmiecia upychać.
Czy ten gąszcz co roku musisz tak ciąć? To masakra. Ale rozumiem trochę sąsiada. Co jakoś czas czytam albo i sama biorę udział w dyskusjach na temat bluszczu na ścianach domu. Tyle, że u Ciebie to raczej bezpieczny dla ścian winobluszcz?

Widziałam w szkółce donice z hostami, nawet kiełków nie widać, ale cenę i owszem - 100 PLN
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
yolka 09:27, 05 kwi 2019


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12608
Zrozum weź sąsiada... ych...
____________________
Ogród z widokiem na jezioro
Luteczka 10:52, 05 kwi 2019


Dołączył: 02 mar 2016
Posty: 1244
Madzia powiem ci, że ja to bym się popłakała.
szkoda takiej fajnej ściany.
Zauważyłam ostatnio,że bardziej lubię zwierzątka i roślinki niż niektórych ludzi.
Ale cóż sąsiada się nie wybiera. Coś o tym wiem.
A ja sobie specjalnie sadzę bluszcz żeby piął się po domu i żeby latem było chłodniej i żeby ochronić ściany.
____________________
Ewa Luteczka znów wymyśla - czyli Joga Ogrodowa
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies