Madzia pamiętam akcję bluszcz...

a teraz to też masz roboty z tym...

ogródek cudo, wymuskany jak zawsze. Nareszcie wiosna!

jolanka – no…szkoda „zielonej ściany”, ale co zrobić…mur jest sąsiada. A że sąsiad jest odporny na piękno roślin i raczej niereformowalny to już nic nie poradzę. Bym nawet powiedziała, że to przypadek raczej beznadziejny bez szans na wyleczenie.
Dla potwierdzenia moich słów wlazłam na dach i cyknęłam jak wygląda jego ogród…



No comment

Kasya – nie wszystkie moje hosty spoglądają na wiosenne słoneczko, niektóre jeszcze w blokach startowych

AnkaK – no coś Ty ?!! Ciemierniki Ci padły? U mnie są bezobsługowe. Wiosną obrywam im tylko brzydkie, pozimowe liście, potem kwitną bardzo długo, nie dostają żadnej odżywki i jakoś specjalnie ich nawet nie podlewam. Po prostu rosną i kwitną !
Może gleba im u ciebie nieodpowiada? Powinna być próchnicza (u mnie jest raczej kwaśna i ciemiernikom to nie przeszkadza).
Większość z gatunków dobrze czuje się w półcieniu…moje rosną na słonecznej patelni i nic z tego sobie nie robią.
Nie wiem o co chodzi tym twoim ciemiernikom.

Krys – ZAPRASZAM !!!

Gosiek33 – nie wiem czy bluszcz mu zjadł tynk, ale na pewno coś zjadło mu mózg i spowodowało całkowity zanik zmysłu postrzegania piękna

popcorn – próbuje okiełznać winobluszcz, ale uwierz mi …jest ciężko. Ten jegomość potrafi przyrastać rocznie 2-3 metry.
A wiosna…hmmm…szkoda tylko że ostatnio takie niskie temperatury! U nas w sobotę rano były tylko 2ºC i padał śnieg. Dobrze, że choć niedziela była w miarę.
W tamtym roku o tej porze zaczynało się lato…23-25ºC było.

Dziś…znaczy wczoraj… już bez deszczu i troszkę cieplej. W „szmaragdowym” sobotnie opady obficie podlały ogród, rozpuszczając nawóz rozsypany tydzień temu.
Nie wiem czy nie za wcześnie, ale wykulkowałam wszystkie bukszpany. Przycięte zostały też tuje, perukowiec i mój „niby bonsai”.
Profesjonalny nawóz dostały hortensje. Jukki i perukowiec podsypane zostały dolomitem a rododendrony otrzymały Bodziową miksturę.
A…pojawiły się 3 kopce czarnofuterkowców. Brrrr…chyba czas kupić dla nich odpowiedni suplement diety.

Fotorelacja z podstrzyżyn.
przed…


w trakcie…


i gotowe.


I jeszcze „niby bonsai”.

Wiosennie (dziś bez ciemierników)

Mistrzowskie cięcie. Tniesz elektrycznymi nożycami?

Cięcie super, wiosna super, sąsiad do d...py
Współczuję takiego sąsiada..
Ja z kolei mam sąsiadkę, co ma winobuszcz na naszym wspólnym płocie i ona go pilnuje jak oka w głowie. A że wchodzi na moja działkę i na moje tujki to już nie ważne.

Magda, chyba urodziłaś się z sekatorem w rękach. Widoki wiosny masz piękne. Co do sąsiada cytując klasyka " są ludzie i klamki ", ale tak na marginesie zabrałbym od niego z jedną szpulę na stoliczek

Gosiek33 – tak Gosiu, tnę takimi elektrycznymi nożycami do żywopłotu ewentualnie drobne niedociągnięcia poprawiam ręcznymi na akumulatorek. W moim „niby bonsai” oraz „kręciołku”


(zdjęcie archiwalne) nie zawsze mogę wszędzie sięgnąć tymi dużymi nożycami, więc akumulatorowe są wówczas bezcenne.