Jagoda, na zdjeciu z jarzmianka widac ze masz linie kroplujaca rain bird. Mozesz cos powiedziec z doswiadczenia , czy faktycznie jest roznica w porownaniu ze zwykla. Ja mam zwykla i sie zastanawiam czy nie wymienic na tych nowych pustych rabatach na rain bird , czy tak naprawde ta i ta sie podleja tyle ze jedna markowa. Napisz prosze , dziekuje
Trudno mi ocenić . Nawadnianie jest prowizoryczne i zakładałam je sama. Nie mam porównania z tradycyjną linią. Do zakupu linii z kompensacją skłoniło mnie to, że polecana jest na długie odcinki. Dla mnie już samo to, że nie muszę latać z wężem jest super sprawą i podnosi ocenę linii . W cisach mam taki wąż pocący z L i też wystarcza na moje aktualne potrzeby. Kiedyś założę na całości linię i pomyślę nad jakąś automatyką, na razie to wstępne działanie. Chciałam rain bird, bo podobno ma dobrą jakość i jest tu na O polecana, ona występuje jako z i bez kompensacji, z kompensacją utrzymuje takie samo ciśnienie wody na całym odcinku linii, a w zwykłej może na końcu woda nie docierać, jak jest za długa.
W najbliższym czasie będę raczej unieruchomiona w domu, więc moje wcześniejsze projekty poczekają trochę na realizację. Zazdroszczę Wam tyrania w ogrodach...
U mnie posprzątane, to co trzeba przycięte (oprócz szmaragdów), rośliny nawiezione. Nie zdążyłam wybrać kostki na placyk, więc robota poczeka do lata. Tata zamalował mi domek gospodarczy, żeby tak nie straszył do momentu obłożenia go drewnem, jeszcze o sam dół, płyty oporowe, poproszę, bo zostały brzydkie.
Mieszanka krokusów zamówiona jesienią okazała się oszukana. Miały być Jeanne d'Arc i Flower Record... zamiast białych są jasnofioletowe i nie mają takich dużych kwiatów, jak FR, których nawiasem mówiąc jest dużo mniej. Trochę je widać w kulkach pod murkiem i w donicy.
Kolorystycznie może i lepiej z mniejszym kontrastem, ale kwiaty innego typu. Złożę reklamację.