Ja byłem i nawet miałem wątki na dwóch innych forach , ale dobrze że uciekłem bo bym utonął w zbieraninie różnych roślin posadzonych bez sensu, ale mimo wszystko pozostałości po tamtych czasach będę długo jeszcze zmieniał bo wyrzucać rośliny troche szkoda

Jagoo czytałam u Nieszki, że masz problem z wierzbą...
Też mam dwie chorujące sztuki. Pryskałam i pryskałam i dupka... aż się wkurzyłam i je przesadziłam w mocno słoneczne i suche miejsce. Uschły im prawie wszystkie liście i opadły. Myślałam, że padły...ale zaczęły pojawiać się pąki. Obcięłam gałązki na maxa i o dziwo grzyb nie łapie już nowych liści.
Nie wiem na jak długo...ale jest nadzieja
A już je chciałam wyrzucać

Wirzby niby lubią mokre miejsca....ale może wtedy łapią grzyba?
Może suche miejsce lepsze....tylko pilnować trzeba podlewania?

Tak sobie myślę tylko

NN coraz ciemniejsza

Buahahaha, Juzia, to ja Cię zapraszam serdecznie do przesadzenia mojej wierzby, nocleg oferuję i strawę . Ona ma chyba z 30lat i chyba ponad metr obwodu pnia .

Kochana jesteś, ale się uśmiałam, tak z sympatii .

Może coś by dało podlewanie jej czymś, bo pryskać nie da rady, ogromna jest.

a może to Grandiflora? moja podobnie wygląda teraz.

Aaaa.... to zmienia postać rzeczy

To pedlej....roundupem

Potwierdzam, ze na O sa inne ogrody Danusia nauczyła wiele osób komponowac rośliny, narzucila nam wysoki poziom i kpiujemy że az miło uwielbiam firumowe ogrody