Wczoraj ok 22 zaczęło u mnie niesamowicie wiać i padać, w pierwszej chwili nie wiedziałam co się dzieje, bo kilkanaście minut wcześniej wróciliśmy z biegów i nic nie zapowiadało takiej zmiany pogody .
Dziś już tylko +3, bez deszczu i wiatr słabszy.
Zastanawiam się, czy nie wyskoczyć na 10min do ogrodu z dolomitem .
Dzień mi się zaczął bosko, zaryłam się autem w błocie na pseudo parkingu blisko pracy. Oczywiście ochotników do pomocy brak, chyba będę musiała imiennie kogoś poprosić.
Mam dość tej idiotycznej pogody.
U mnie deszcz przeplatany ze śniegiem i +3. Wszędzie brudno i paskudnie - różowych okularów dziś nie mam na nosie .
Pomoc znalazłaś?.....pogoda nas nie rozpieszcza, a przez te wichury i opady deszczu.....to każdy dzień smętny, w domu ciemno, w pracy ciemno, pocieszam się zapowiedzią słonecznego dnia na jutro, ale do wiosny już coraz bliżej