Szkoda mi psiaka, biedak.
Tez nie rozumiem takich bezmyślnych ludzi!
jakieś 3 lata temu mój M przejechał cofając naszego Maltańczyka (mniejszy od kota

) Mysleliśmy, że już po nim, tylną nogę miał rozerwaną jak udko kurczaka, połowy boku nie było, zdarta skóra, kości pogruchotane, masakra
Na szczęście trafiliśmy na świetnego fachowca i po trzech miesiącach nie było nic widać.
Twój też się szybko wyliże