No i jak świerki???
Siedzę i z nerwów paznokcie obgryzam...

Fotki zrobię jutro, bo dziś już było za ciemno.

Ujmę to w ten sposób: po drobnych zabiegach fryzjerskich świerki - za tą cenę - będą jak malowane .

Jutro wysyłam wycieczkę po ziemię. Marzyłabym o urlopie w pt., ale to raczej się nie uda. Może w sobotę posadzę. Są w donicach, więc nic im nie będzie przy opóźnieniu prac - gorzej ze mną .

Oj...czyli byle do soboty

Byle do soboty! lub choć piątkowego popołudnia .

Wiecie co?....... wykończona jestem - hahahaha taka oto refleksja mnie naszła w samo południe .

Ale jest też pozytywna wiadomość . Mam już przywiezioną ziemię:

11 worków 80L do świerków
15 worków 80L do choiny
3 worki kory do dosypania na rabaty (na więcej nie pozwoliła przestrzeń ładunkowa środka transportu )

hahaha
co Ty nie powiesz???
...ja też niestety...
poszłabym na jakieś L4... ale póki co, nie mogę sobie na ten luksus pozwolić

Ja na uczciwy urlop poszłabym, ale nie ma takiej opcji do końca tygodnia, mam okres wzmożonego raportowania i beze mnie ani rusz cóż za "miłe" poczucie, że jestem tak potrzebna .

to zupełnie tak jak i u mnie
koleżanka na urlopie, a ja mam urwnie głowy, potem jakieś kontrole sie zapowiedziały... i dopiero po świętach, mam nadzieję, że uda mi sie wyrwać pare dni urlopu.

Praca u Ciebie wre wybrałaś już impregnat do pomalowania skrzyń ?

Ola, jak już odpowiedziałam u Ciebie.... sprawa impregnatu utknęła w martwym punkcie, może to tak te skrzynki-trumny zadziałały .

Fajne w rozmowie z Panem przedstawicielem firmy było to, że kurier będzie droższy od farby, bo to "materiał niebezpieczny".