Kupiłam opryskiwacz, 7L, i lancę doglebową z rączką. Dziś ma być wysłany kurierem. Dusrsbanu nie mam w okolicy, muszę czekać na ewentualną przesyłkę, ale i tak w czw ma być 10st, więc klapa. Boję się, że one już się przeistoczyły do czarną wersję naziemną .
Ano, po namyśle stwierdziłam, że ten na kółkach będzie strasznie nieporęczny . Tym bardziej, że zdarza mi się włazić z opryskiwaczem na drabinę .
Aktualnie w moim starym zgubiłam końcówkę dyszy i mam pożyczony Kwazar, trochę on za wielki mi się wydaje, ale porządny i fajnie się go używa, skoro Marolex będzie jeszcze fajniejszy, to już się cieszę . Może źle zrobiłam kupując 7L, z drugiej strony, gdy spryskuję cały ogród szybko się wyczerpuje 5L. No nic, kupiony, nie ma się co teraz zastanawiać.
Dursban muszę zamówić w internecie. Trochę się go boję, bo wszędzie znajduję informację, że należy stosować maskę przeciwgazową... Ochłodzenie nie działa w tym momencie na moją korzyść .
Ja kupiłam hurtem z wyprzedaży na all. Jakieś 100 wielkich siewek za 50 czy 60zł . Jestem z nich bardzo zadowolona, wszystkie się przyjęły, a części już nie miałam gdzie upchnąć i męczą się w skrzynkach. To te najzwyklejsze, różowe .