Ja się przyznam, że tylko raz cofnęłam się w istniejącym już wątki i czytałam wszystko od początku . To był pierwszy wątek Syli . Dawniej byłam na bieżąco w moich ulubionych, które powstawały, gdy byłam już aktywnym użytkownikiem, ale teraz niestety już nie mam takiej możliwości... i brakuje mi tego .
Przebarwianie berberysów jest związane z temperaturami i warunkami pogodowymi panującymi danej jesieni, wiek tu nie ma raczej znaczenia. Może tylko to, że zagęszczają się i efekt się potęguje.
Napisałam bardziej szczegółowo u Ciebie, żadna rewelacja na dłuższą metę. Mnie się chyba uszkodził też ten łącznik z odpowietrznikiem, trochę tam cieknie. Musze pomyśleć o linii kroplującej.
Ostatnio sobie myślałam, że muszę zajrzeć do Ciebie.
U mnie we wszystkich wymienionych roślinach można je znaleźć. Trzmielina była w zeszłym roku nieziemsko pogryziona (liście). Żurawki jeszcze żyją, ale wiem, że one tam siedzą.
Opuchlaki zepsuły mi cały zeszłoroczny sezon, jakoś podcięły mi skrzydła. Teraz rośliny muszą jakoś dać radę, zobaczymy co będzie.
Mam zamiar je wyrywać. Mogę Ci wysłać, tylko zobacz jak one wyglądają, nie wiem, czy coś z tego wyjdzie... Punktem odniesienia jest suchy liść brzozy posolitej