O rety otwieram dziś ogrodowisko i mój wątek (to jak nałóg już), a tu tyle miłych komentarzy... Trochę mi głupio bo większość to nie nasza zasługa... tzn jeśli chodzi o sprawy techniczne to Piotrek naprawdę się napracował... ale ja ? Nie wiele... trochę próbuję uporządkować ogród i tyle... bo nasadzenia są nie zawsze trafne, wiele rzeczy było zapuszczonych, poprzerastanych jedne w drugie, wiele miejsc nie wykorzystanych, albo po prostu zarosły z czasem... i stały się chaszczowiskami, ale tak naprawdę większość po prostu już tu była... Niestety pieniążków na ogród nie mamy, bo wszystko, albo większość wkładamy w przystosowanie domu do mieszkania no i w naszą pociechę... więc wszystko własnymi siłami, materiał... gdzie co się uda zdobyć, roślinki... rozmnażam to co mam, albo to co zdobędę od teściowej, albo mojej mamy (również zapalone ogrodniczki)... Tym bardziej dziękuję za te komentarze, zwłaszcza, dziękuję za to, że potraficie dostrzec wagę tego, że staramy się z szacunkiem podchodzić do pracy byłych właścicieli...
Iwonal: Link do Bloga mam w opisie na dole, nie podam ci tu, bo dostałam reprymende, że nie wolno

Co do schodków zrobił je mój eM oczywiście... to podkłady kolejowe z tego samego mamy kawałek (na razie) chodniczka do domu... a jest to wyjście na górkę ogniskową... bo ciężko było nosić kieliszki po skarpie

no i kiełbaski i różne pyszności na polowe imprezki....Wtedy miałam śliczne śmierdziuszki posadzone zaraz przy nich... zaraz znajdę zdjęcia.... a w tym roku wszystkie co do joty zeżarły mi ślimaki....
( 28.06 - 03.08.2012 )
Renata: U nas właśnie taki w ostateczności powstał (widziałaś na blogu ?) stwierdziliśmy, że wytrzyma ile wytrzyma... wygląda ładnie... a potem się zmieni na coś trwalszego jak już będą na to fundusze...
Pszczelarnia: właśnie sami do końca nie wiemy jak to wszystko jest robione, a przydała by nam się taka wiedza, bo będziemy musieli się zabrać za remont tych ścianek... bo troszkę zaczynają się rozsypywać i gdzie nie gdzie są braki...
W każdym razie wiemy tyle, że pionowe "szczeble" są wsadzone w otwory (pewnie wcześniej przygotowane) w dolnej i górnej belce poprzecznej, potem najprawdopodobniej robiona była plecionka... jak będę mieć więcej czasu, to mogę ci porobić szczegółowe zdjęcia... i napiszę osobnego posta...
Agania: dzięki za zaproszenie, już sprawdziłam, zaznaczyłam swój i również zapraszam na "herbatkę"...
Ania: miło mi, że i ty trafiłaś do mnie...zgadzam się z tobą, że taki okres dzieciaczków w domu jest idealny.. moja siostra mieszka w bloku, z 4 letnim synkiem, czasem jeżdżę do niej i świra można tam dostać, że nie da się wyjść z chłopakiem na polko, żeby się wyszalał na drzewach i trawie... A ile twoje dzieciaki już mają latek?
A tu jeszcze trochę zapomnianych fotek ogrodu...
( 28.06.2012 )
Rabata na skarpce z jabłonką i rabata za domem...
Zaczątek dzisiejszego ogródka warzywnego... ogórki i pomidorki...
Zielony dach... baaaardzo go lubię... zastanawiałam się czy nie posadzić tam jakiś skalniaczków, ale za ciemno i za mokro chyba... i pozostawiam to naturze....
( 20.07.2012 )
Rabatka pod skarpką z jabłonką, czy inaczej w okół centrum...?
Funkia i znów rabatka za domkiem... ( fajny bajzel ? )
Pysznogłówka
____________________
Chatka Baby Jagi
Mój Blog http://domekbabyjagi.blogspot.com/