Jak oglądam Twoje zdjęcia to jakbym sie w czasie przeniosła..... gdzie nie ma samochodów, ludzie kury hodują na wolnym wybiegu, robią masło a co rano pije się ciepłe mleko od krowy
Mam nadzieje, że nie będziesz zmieniać ogrodu! Pasuje do tego miejsca jak ulał

Małgosiu: Bardzo miłe twoje słowa....Charakteru na pewno nie zmienię, ale wiele jeszcze jest miejsc, które potrzebują naszej ręki.... a jak sama wiesz ogród non stop się zmienia... nawet gdybyśmy nie chcieli, to coś zdechnie, a tam za bardzo rozrośnie... a tu trzeba dostosować, żeby było dla dziecka bezpieczniej, a tam po prostu dla wygody...

Np... zmieniliśmy ogród przed wejściem do domu... pokazywałam wam jak powstawał nasz taras... a tu kompletna realizacja... Muszę się pochwalić, że układankę sama własnymi ręcami i gumowym "młoteczkiem" robiłam...

( 03.08.2013 )

jaki wspaniały taras i jeszcze własnoręcznie robiony !!!
to jest to !!!

niesamowity efekt, naturalny taras pasuje do chatki

Miło wiedzieć, że się podoba... zdaję sobie sprawę, że wieczny nie będzie, ale niech wytrzyma ile wytrzyma...

Prześliczny taras.

Kinga, napisz jakie grube drzewo, co pod spodem i czym impregnowane? Pozdrawiam

Krążki były chyba na 15cm pod spodem: włóknina, żwirek, piasek... i na piasku układane duże krążki wbijane do poziomu młoteczkiem, a potem uzupełniane tymi małymi... a na koniec przejechane pożyczoną ubijarką.... świetna maszynka... potem czyszczone ręczną szlifierką tarczową i zaimpregnowaliśmy wyłącznie olejem lnianym...

Podobno dobrze jest pomoczyć wcześniej w fobosie, ale my nie mieliśmy kasy na tyle, żeby to moczyć... a oleju lnianego do samego malowani też mnóstwo wchodzi.... drzewo strasznie pije... a i tak mieliśmy to na szybkiego robione... i połowa drzewa nie była w ogóle wyschnięta.... co dopiero gdyby było suche...

A tu widać, co stało się z tymi krążkami, które były z niewyschniętego drzewa, po kilku deszczach... mimo impregnacji grzybek wyszedł... ale mieliśmy tego świadomość i robiliśmy taras na własną odpowiedzialność he he... grzybek zmyliśmy szczotką i póki co więcej nie wychodzi....

( 14.08.2013 )







Oczywiście drzewo nie jest już takie śliczne po zimie, ani świeżutkie i bardzo zciemniało... w naszym cieniu na pewno w tym roku pokryje się jakimś mchem ( wszędzie mam mech )... ale i tak mi się podoba...

A tu troszkę moich kwiatuszków...

ale masz zajefajny stół