Ania: O jej dziękuję za miłe słowa... czasem po prostu czytam sobie wasze posty i jakbyście się znali już od ho ho ho... Ale naprawdę się cieszę, że wa się u mnie podoba...

Luiza: ja niestety też nie mam lasku na działce... to po prostu trochę większych drzew... taki mini lasek... Zagajnik... he he nie wiem jak to nazwać... ale las jest 3 min od domku więc jest dobrze...

Iwonadm: Dziękuję... mała wciąż mnie zauracza i zaskakuje.... Wszystko co tworzymy jest głównie dla niej....

Iwonaal: He he mam nadzieję, że jej się troszkę zejdą jak wyrosną następne ząbki.... choć ponoć teraz takie modne...hi hi
http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,111997,8586495,Szpara_miedzy_zebami_modowym_fetyszem.html
Briggitte Bardot, Madonna, Georgia May Jagger, Ashley Smith... Jest ich trochę
Nie wiem czy ta moda odnosi się również do chłopców...hi hi, ale to chyba tylko dziecięca uroda...

och podoba mi się u Ciebie
pilotom helikopterka pewnie też

Ania: dziękuję.... a helikopterów na jesieni to pełno było u nas... nie wiem co to jakieś trasy mają czy co ?

A właśnie chciałam wam pokazać jak wygląda u nas grabienie liści... tu akurat na przykładzie sąsiedniej działeczki, ogrodu naszej sąsiadki, którym też się zajmujemy... bo Ona przyjeżdża tylko w lecie na parę dni i nie ma już siły się zajmować ogrodem... ale o tym kiedy indziej, dziś liście i my...

Naszą działeczkę nie wiem jak długo grabię.. jeśli niczym innym się nie zajmuję tylko grabieniem to tak ze 3 dni, a jak coś do tego dochodzi to nawet i tydzień....a jak skończę, to trzeba zaczynać od nowa. Zazwyczaj muszę grabić 2-3 razy całość na jesień i jeszcze raz na wiosnę... W okół nas jest masa dębów które dłuuugo zrzucają liście, a raczej je wymieniają... Nawet w zimie się utrzymują... to taka nasza mała zmora... Ale traktuje to jak dobre ćwiczenie na boczki...

super klimacik...

Witaj, bardzo mi się u ciebie podoba. Domek, otoczenie, wszystko super. Poczułam naprawdę swojski klimat. Będzie wam się tam cudownie odpoczywał. Futrzak cudny - jakie ma bystre ślepka Pozdrawiam

Teraz dopiero weszły jesienne zdjęcia- śliczne

Bożenko: bardzo mi miło, że zawitałaś w Nasze progi... Bardzo miłe słowa piszesz... staramy się utrzymać taki sielsko-rustykalny klimat... inny tu po prostu nie pasuje Choć jako architekt krajobrazu uwielbiam również nowoczesność... ale nie potrafiłabym chyba dłużej mieszkać w takim stylu, odpoczywam tylko w sielskich klimatach...

A teraz chciałam wam przedstawić moją czarnulę.... U mnie jest duuużo wiewióreczek, ale tą rozpoznaję ze względu na futerko, większość jest rudych, a ta:

( 28. 10. 2013 )







A więcej o moich dzikich koleżkach napisałam http://www.ogrodowisko.pl/watek/998-zwierzeta-dzikie-w-ogrodzie?page=9

Dorodny okaz wiewiórki. To jakś górska odmiana. A nie mogę wejść w link o dzikuskach.

Piękne miejsce!

Wiewióreczka też piękna, ale link nie działa

Z facetów, Tomasz Karolak. Wiewióra może się przefarbowała hi, hi