katiaxx napisał(a)

gratuluję, ja podobnie mam z domu : lepiej - gorzej ale zawsze można sobie jakoś poradzić
chociaż zrobienia tarasu bym się nie podjęła, tak trzymaj Kochana

jak byś musiała, to byś się podjęła uwierz

Hej, Agula, no kurde, już myślałam że mi jakoś coś się upsuło bo w ogóle w powiadomieniach nie mam Twojego wątku, co to za czajenie się ? proszę tu szybko pisać co się zrobiło, co się nie zrobiło

Witaj Kasiu,

ostatni tydzień mam przegwizdany... jeżdżę między domem, pracą, urzędami i szpitalem. Wracam, to już jest zbyt późno, żeby cokolwiek zrobić ale Twój wątek czytam, z wideł się uśmiecham...

Zdążyłam tylko zrobić opryski herbatką tymiankową i octanem.. i chyba widzę efekty. Róże właśnie ponownie startują...

może kolejny będzie lepszy, jak chyba większość nienawidzę szpitali, mam nadzieję że to nic poważnego i szybko się z wszystkim uporasz

jestem po długawej przerwie kręgosłup mi nawalił, dysk pękł, ale już jest lepiej

I od razu do konkretów.
Mam, nazwijmy to, "różankę" pod oknami na froncie:

planuję zmienić jej kształt, poprzesadzać róże, tworząc z nich jakąś kompozycję, co by miała ręce i nogi, dosadzić miskanty, czosnki, a wiosną zrobić obwódkę z lawendy.

Jak by ktoś miał jakieś za lub przeciw, proszony o wypowiedź (może jakieś inne rośliny powinny się tu znaleźć, może ktoś ma inny pomysł). Tak, czy siak, za robotę chcę się wziąć w weekend

a tu kilka migawek z wrześniowych zdjęć:

rozchodnik

to kiedyś będzie kulka bukszpanowa, a oprócz tego podzieliłam żurawkę. Marna taka po tym podziale, ale mam nadzieję, że na wiosnę się ruszy: