siedziałam w pracy i po 19:00 nagle ciemno, wiatr... popadało sporo, bałam się o krzewy, że połamie ale na szczęście nic się nie stało, komarów jest tyle, że mało nie zjedzą tragedia.. będzie ciężko wytrzymać
Cóż to za fiolet - tak cudny? To szałwia?
Po prostu piękna. Jak długo czeka się na taki efekt? I jak gęsto trzeba sadzić?
Jestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam
burza u nas delikatna,więcej deszczu i od razu inne powietrze staram się dbać o róże bardzo i jednocześnie stresują mnie pryskałam już drugi raz, bo było dużo mszycy, ale narazie sytuacja wydaje się być opanowana
Ale masz też zdrowe liście - zero plam, czy dziurek. Moja babcia prowadzi róże bez żadnej chemii za wyjątkiem jednego oprysku przeciwko mszycom i są takie sobie. Ale się nie wtrącam, bo to nie moje róże .
tak Kasiu to szałwia, odmiana blauhugel, sadziłam ją dokładnie rok temu, niewielkie sadzonki z maksymalnie 4 pędami, w ciągu półtora miesiąca rozrosła się 5 razy bardziej, kępy już były gęste i zdrowe, (jak znajdę zdjęcie to wkleję po wsadzeniu i 1,5 mies. później), odległość ok 40 - 45 cm, jest bezproblemowa, uwielbia słońce i patelnię u nas ma Pozdrawiam również