Rzadko na dłużej wpadam na "O", bo wnuczęta mam pod opieką i czasu mało. Ale przebiegłam kilkanaście stron Twojego wątku i jak zwykle podziwiam tę oazę spokoju. Oczywiście pomijam kłopoty z uciążliwym sąsiedztwem. Myślę, że i na takie są sposoby. Może Gabrysia z ogrodu w nieustającej budowie coś Ci doradzi?
Swoje prace przy jałowcu wstrzymałam na czas pobytu chłopców
Asiu witaj ---dawno nie byłam u Ciebie .Biegasz z sekatorem jak ja po ogrodzie .Gąska żadna tandeta Ty ją lubisz i to się liczy a wygląda fajowo A sąsiadów no cóż się nie wybiera Ale nie daj się truć Pozdrawiam cieplutko
Asiu jakie piękne nowe zakątki Twojego przytulnego ogrodu tych jeszcze nie widziałam ,ukrywasz przed nami takie piękne fragmenty ogrodu oj ,oj kamyszki z okresu budowy czy ściągnęłaś okazyjnie ładne okazy
Asiu ale uchwyciłaś ten księżyc jak zawodowy fotograf (
Asiu dzięki na pwpozdrawiam niedzielnie ,miłego świętowania buziaki
Dziękuję Jagódka!
To są te same zakątki tylko może inne miejsce osoby fotografującej. Jagódka, co ja biedny żuczek mogę zrobić z 20arami
Te kamienie były specjalnie zamówionie, w trakcie budowy nie napotkaliśmy żadnego dużego kamienia - dziwne ale ...
Tobie również życzę samych miłych chwil - buziaki niedzielne
Zawitka, nie tak dawno , bo właśnie wróciłam ze spaceru porannego i stwierdziłam, że jeszcze muszę przyciąć rośliny, których w tym roku nie sięgałam sekatorem - są jeszcze zaniedbane ale może w tym tygodniu
Pozdrawiam niedzielnie