Asiu piękne zdjęcia po burzy zieleń taka soczysta ,cudnie aha fajnie gąski wygladają , pod tym świerkiem jak pada deszcz jakby specjalnie sie tam schroniły pozdrówka ,buziaki i cudnego dnia

Asiu,jestem na twoje zaproszenie.
Jak tu pięknie!!!
Co tu przerabiać?
Jest tak cudnie że ja sama podpatrzę.
Ale jak mi się coś nasunie to zasugeruję nieśmiało...
A porównania sprzed lat i teraz to dobry pomysł.
Widzimy jak się wszystko zmienia.
Dla mnie też dowód na to ze nie ma co przesadzać z ilością roślin w ogrodzie.

Zapraszam cię też do mojego ogródka.

Asiu jak soczysta zieleń po deszczu,w końcu roślinki opiły się wody a Ty masz z głowy stanie z wężem..
I w końcu człowiek odpocznie od tych upałów
Miłego dnia

I człowiek, i ogród potrzebuje odpoczynku do upałów. Piękne zdjęcia po burzy.
Ściskam mocno

Asiu zajrzysz do mnie i rzucisz okiem na mój miszmasz ogrodowy?

Asiu podziwiam Cię- i rower i ogród- czy Twoja doba jest trochę dłuższa od mojej ? Pozdrawiam Cię gorąco i miłych snów życzę chociaż Ty chyba jeszcze nie masz zamiaru spać, tak jak i ja.

Dwa dniu pod rząd zalał mi podwórko. W tym roku robili remont drogi (nowa nawierzchnia). Tak zrobili dobrze, że z ulicy leje się woda potokiem do mnie na działkę a to jest ponad 50m
Dodatkowa porcja wody. Zalało garaż i zamuliło kamienie. O brudzie nie wspomnę ale od czego ma się dwie rączki dygam i dygam
Życzę spokojnej nocy

Dzień dobry Asiu
Brak słów na partactwo.U nas jedna firma kładła przyłącze internetowe puszczając je chodnikiem przed posesjami ( większość ludzi ma innego dostawcę i nie chcieli ingerencji pod domami,my też ale cóż było robić )i tak "cudownie" wyprofilowali wjazdy ( a wcześniej było dobrze ),że przy zeszłorocznym oberwaniu chmury woda z ulicy tak jak u Ciebie przelewała się do nas i innych.Problem zgłaszałam już i trzeba będzie chyba się solidnie przypomnieć znowu.Mało tego...podczas prac koparkowych uszkodzili pod naszym ogrodzeniem przyłącze gazu.Pogotowie gazowe przyleciało na syrenach i naprawiali kilka godzin.Faceci z firmy,która kopała wręcz błagała by nie dzwonić po gazowe,chcieli to zakamuflować i sami naprawiać.Zrobiliśmy taką awanturę,że aż drżało.Jakby nas nie było w tym czasie w domu sami by próbowali to połatać,można domyslać się co by było! Z jakiej racji sami,przecież to gaz a chodziło o bezpieczeństwo nas wszystkich.A za dwa dni zerwali następne przyłącze parę domów dalej....
Pozdrawiam Asiu