Asiu, możesz przybliżyć temat dziury chłonnej na deszczówkę? Jak to wygląda? Mam takie miejsce, w którym podczas opadów zbiera się woda i nie wiem co tam wymyślić?
Asiu,dziękuję za informacje o jałowcach Dziś wkopałam "Gold Star" 2 szt. i 2 szt........zapomniałam jakie Będzie ciąg dalszy.
Codzienny spacer u Ciebie też już zaliczony.Pięknie
Dziękuję i zapraszam ponownie. Nie mam jeszcze ławeczki ale możesz przycupnąć na leżaku na ganku + małą kawkę zrobię jak tylko wpadniesz
Pozdwiam i zyczę miłego weekendu
Wiosna przyszła i teraz pędzi nieubłaganie. Aż boję się pomyśleć ... Jak w słowach piosenki " ...chciałbym, chciała ..." ale niestety wszystko idzie do przydu i nic nie chce się zatrzymać choć na dłuższą chwilkę. A po weekendzie może się rozkwitnie I to bez nawożenia tak tej roślinie u mnie dobrze Z tego się cieszę bo nie wszystkie chcą byc u mnie.
Pozdrawiam
Życzę dobrej nocy i kolorowych snów
Od kiedy jestem na forum mam sny dużo lepsze - śnią mi się rozmowy o roślinach i ładne, zadbane ogrody. I Tobie tego życzę.
Miłego wekendu
Magdaleno ogrody rosną szybko jak dzieci zwłaszcza cudze I Twój urośnie szybko. Dwa, trzy lata jak tylko się ukorzeni zobaczysz jak wszystko ruszy.
Co do pomidorów sadzę zawsze po 3. W tym roku nawet po 4. W ubiegłych latach miałam je w niższych donicach w tych, w których teraz są bratki. Czyli w tym roku będą miały więcej ziemi i więcej przestrzeni - to chyba dla nich lepiej
Jeżeli chodzi o to czy nie za gęsto to chyba nie. Pęd główny + dwa boczne to chyba nie są zbyt szerokie. Z czasem wkładam tyczki , bo to są wysokie krzaki. Z biór miałam na tyle duży , że na śniadanie sobotnie i niedzielne starczyło. To chyba mam z uwagi na atrakcję. Przetwory robię z kupionych pomidorów.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam
Tak Marysiu wszystko rozumię , że można pojechać do szkółki i kupić coś nowego, jest to przyjemne. Znam kilka szkółek w pobliżu, które odwiedziam nawet dla samego klimatu. Rośliny piękne, ludzie przesympatyczni. Warto pojechać co też i czynię. Jak miło człowiekowi na sercu jak właścicielka szkółki po zimie powie "jak dawno pani nie było, miło się spotkać". Na tych ziemiach jestem od niedawna, znajomych zostawiłam w innym województwie i na nowo trzeba się aklimatyzować i poznawać z otoczeniem. Ale jest dobrze.
Powracając do wątku wypadania - nie podoba mnie się to, że na starej rabacie wypada jakaś roślina i robi się "dziura" uwierz mi duża - dokupisz ale już nie takich gabarytów i ten brak odczuwasz. Nie wspomnę o wypadaniu roślin - prezentów - wówczas to boli jeszcze bardziej. Ja tracę pamiątki po mamie - a to jest ból, którego nic nie jest w stanie ukoić.
Pomimo teraz mojego smutku pozdrawiam Ciebie serdecznie i ciepło