Zakupy gazetowe co prawda, ale wyglądają na ładne sadzonki. Nie zostawiasz sobie doniczek po sadzonkach? U mnie wala się tego od groma, co mojego eMa do szału doprowadza, a mnie się włącza tryb "przyda się" i nie pozwalam wyrzucić, tzn. część wyrzucam bo już bym w nich chyba utonęła, ale sporo jest "na wszelki wypadek". I jak kiedyś dostałam sadzonki bez doniczek, to były jak znalazł
Trochę szkoda drzew, np. zasłaniała mi jedna wierzba widok na dom weselny, a inne drzewo służyło do wspinaczki chłopakom
Dzięki za radę. Przeczytałam wcześniej co napisałyście i wsadziłam roślinki w pojemniki po dużych lodach i inne takie Teraz wszystko oprócz host, które chwilowo zamieszkały w dużych doniczkach, jest już w gruncie.
,
Te bryły były tez zafoliowane, ale nie każdy ma możliwość posadzenia roślin od razu (jak zakłada chyba wysyłkowa szkółka). Ja mam ponad 20 km na działkę i nie jestem tam codziennie niestety. Czasami roślinki muszą pomieszkać za mną w bloku nawet przez kilka dni
Wierzby u mnie śmiecą gałęziami okrutnie. Nie są ani mocnymi ani wartościowymi drzewami, wiem o tym, jednak u mnie dają sporo cienia, a zagrożenia dla domu nie stanowią, więc chwilowo zostaną. Jak lipy i jadły urosną, wtedy też te śmieciuchy wytnę
Dzięki Kasiu. Szkoda Twoich róż. A wiesz, że moje byliny wcale nie ucierpiały? Trąba poszła jakby górą w koronach drzew. Na ławce suszyłam dwa ręczniki i nawet nie zostały przesunięte, a w dachu dwie dziury, bo dom dostał krokwiami sąsiada Takie dziwy.
Buziole
U nas w gminie 11 gospodarstw poważnie ucierpiało. Widziałam wiele powalonych starych drzew. My i tak mieliśmy szczęście.
Kasiu, czytałam Twój komentarz wcześniej (tylko nie miałam czasu odpisać), skorzystałam z rady i powsadzałam rośliny w plastikowe pojemniki Dzięki. Wszystkie mają się dobrze i mam nadzieję, że się przyjmą.
Witaj Dajano Cieszę się że znalazłaś chwilkę i wpadłaś. Dziękuję za tyle miłych słów. Dzielna kobieto, to ja ciebie podziwiam za siłę i wytrwałość z jaką walczysz (samodzielnie) w swoim ogrodzie. Zapraszam zawsze, kiedy tylko będziesz miała chwilę, chociaż u mnie powoli wszystko się dzieje. Prawda, że nie lubię wykończeniówki. Za dużo jest tych wszystkich technicznych pojęć, których nie zawsze rozumiem, a decyzje muszą być podjęte czasami na szybko. Jeszcze nie mieszkam a już bym kilka rzeczy zrobiła inaczej Marzę tylko o tym zeby już się wprowadzić
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam
Czytałam i Twoim drzewku, szkoda go Przesyłka była ok, w sumie roślinki były ładne oprócz mikrusich paproci. Ale ogólnie polecam, bo trawki mieli ładne po 6 zeta
Ewciu, no co Ty Mnie się wydaje, że u innych to się dopiero zmienia
Z paprociami możesz mieć rację. Są takie piękne i zawsze miałam do nich sentyment. Lubię ogrody cieniste, leśne, naturalne... Teraz w necie jest tyle pięknych inspiracji, że nie mogę się napatrzeć czasami.
Wszystkie sadzoneczki były zdrowe, nie powiem. Anula, doniczek to ja mam duuuużo, ale na działce w garażu Ale już sobie poradziłam jak pisałam wyżej
Dzięki Mirellko za życzenia i troskę Nie, nie wiedziałam, że rośliny bez doniczek przyjadą One chyba na jakiś paletach były uprawiane, bo kształt bryły był taki dziwnie wydłużony, inny niż w P9.
Wiesz, wydaje mi się że kleszcze siedzą na wszystkim co ma pokrój krzaczasty lub trawiasty. Podobno najlepiej tak do 0,5metra. Paprocie takie małe nie są chyba zbyt atrakcyjne dla nich. Pewnie w tujach siedzi ich więcej, a zresztą moje dzieci nie biegają po rabatach
Macham
He he ...przyuważyłaś mnie Zaraz coś wrzucę.
Dzięki Jana w imieniu paproci Kleszcze to chyba wszędzie mają skupiska: w trawach, krzakach liściastych, tujach. Moze ich nie być tylko na polach golfowych Ja juz na nieskoszoną łąkę dzieciaków nie puszczam.
Hosta American Halo
Tak sobie przymierzam z przejściem. Porządki po nawałnicy jeszcze nie skończone jak widać
Bardzo lubię kwiaty host, chociaż niektórzy zalecają ich ścinanie
Ta mnie zaskoczyła, duża hosta NN