Bardzo ładnie Ci się rabata rozrosła Kwitnące żurawki są urocze. Elegantsima - tak jest właśnie z krzewami, że najdłużej trzeba czekać na efekt.
Moja pierwsza rabata mnie własnie wkurza, bo krzaczków dalej niewiele widać...
Moniko pięknie już wyglądają rabaty u Ciebie- żurawki i hosty cudne faktycznie. Turzyca palmowa u mnie nie jest zupełnie ekspansywna- trzyma się w jednej zwartej kępie tylko jedyny minus że w zimie uschnięta jest i na wiosnę nowe liście dopiero wychodzą z ziemi ale nie ma problemu z przycinaniem- po prostu przy samej ziemi. Buziaczki
Margo jak człowiek musi to wszystko potrafi jak się okazuje .To nie było trudne tylko te bloczki są bardzo ciężkie reszta to zabawa .Gdybym nie musiała przerywać swych prac doszłabym dalej, ale ciągle coś ode mnie ktoś chce To mnie wnerwia najbardziej .Postawię chyba ogromny folder z napisem Prace budowlane, nie przeszkadzać! Mam takie same żurawki u mnie tez są bardzo duże ,to taka odmiana lubię tez jej kwiaty, nie obcinam bo bardzo mi się podobają .Marzy mi się perowska takie ogromne jej łany u ciebie tez jest jej dużo .Masz już bardzo rozrośniętą , czy ona się nie kładzie ? Lubię bardzo kwiaty szałwii lecz z czasem się brzydko rozkłada ale znalazłam na nią sposób Jest w drugim rzędzie za lawandą i tego nie widać Za to łączy się z kwiatami lawendy i wszyscy mnie pytają co to za lawenda z tak duzymi kwiatami Derenie tez mi się bardzo podobają szczególnie liście, ale nie wiem jaki gatunek nie jest zbyt wielki i jakie ma korzenie Jeśli rosnie płytko to ma u mnie szanse ,a jeśli rosnie głęboko to ryzyko. Niestety mam pod ziemią skałę każde drzewo rośnie do pewnego momentu to znaczy dopóki nie trafi na skałę ,a potem koniec nie rośnie. Taki teren niestety
Ja ścinam kwiaty host dopiero jak dobrze przekwitną.
Nie wszystkie. coś zostawiam ,aby sobie tak też z nasionami były.
Ścinam jak przekwitną,żeby roślina nie wysilała się w zawiązywane naion.
A energię koncertowała roślinę
Dziękuje Wszystkim, że zaglądacie i za miłe komentarze U mnie w ogrodzie nic się nie dzieje niestety. Zaglądam tam z doskoku 2 razy w tygodniu. Młody trawniczek jakoś sobie radzi pomimo zyliona chwastów, szalejącej nornicy i rwącego strumyka przez środek po każdej ulewie. Biorę wtedy grabie w ręce i idę poprawiać.
Zapomniałam o wrednych opuchlakach Trzeba będzie mieć żurawki na oku. Ostatnio coś mi podgryzło rodka.
cieszę się, że hakone tak szybko rosną
.... i dwóch synów już mam
Rodek jest juz teraz podlewany regularnie, oprócz tego poprawiłam mu glebę, wyściółkowałam igłami i podlałam doliściennie florovitem uniwersalnym i takim dla iglaków.
Tylko kwiaty muszę najpierw żurawkom obciąć żeby było perovskią widać
Dzięki Moja ulubiona odmiana.
Mnie też to denerwuje kiedy krzewy tak powoli rosną Tawuła szara jakoś sobie radzi, ale niektóre sięgają mi nieco powyżej kostek, np krzewuszki czy fotergilla. Z 10 lat przyjdzie mi czekać na efekt Są tak małe, że nawet ich nie zauważacie na zdjęciach
Jesteś niezawodna Gosiu Zawsze mogę liczyć na fachową poradę od Ciebie. Buziaki
Wiesz, że ja mam podobnie. Zawsze najwięcej zrobię na działce jak jestem sama. Nikt mi wtedy nie zawraca czterech liter co 5 minut.
Dajanko, Perovskia to bardzo szybko rosnąca roślina, niestety też ma tendencje do pokładania się i łamania przy silnym wietrze. Już jeden krzaczek straciłam w ten sposób. Moja odmiana perovskiej to Blue Spire, bardzo wysoka, ale są i mniejsze.
Widziałam Twoją lawendę z szałwią , bardzo mi się podoba ten patent
Wiesz ile u mnie kamieni pod ziemią? Obwódkę z bukszpanu sadziłam cały dzień, a dziury kopałam kilofem Nie mam siły na wykopywanie wszystkich kamieni, niech sobie siedza pod ziemią.
Pozdrawiam i cieszę się, że znalazłaś chwilę żeby do mnie zajrzeć
Dzięki Aniu To też tak zrobię, poczekam z cięciem.
Z nasion hosty siejesz?
Wiadomość Ci wysłałam, ale juz o tym wiesz
Ciekawa jestem jak Ty wkomponujesz hakone na rabacie
mówisz drzewo - dom, drzewo ....
Kwitnące żurawki są urocze. Elegantsima - tak jest właśnie z krzewami, że najdłużej trzeba czekać na efekt.
U mnie w ogrodzie nic się nie dzieje niestety. Zaglądam tam z doskoku 2 razy w tygodniu. Młody trawniczek jakoś sobie radzi pomimo zyliona chwastów, szalejącej nornicy i rwącego strumyka przez środek po każdej ulewie. Biorę wtedy grabie w ręce i idę poprawiać.