Gosiu pięknie masz. Piszesz, że warzywa nie za duże- szkoda że nie widziałaś moich. Masakra w tym roku przez tą suszę. Na kwitnienie róż też się chyba nie doczekam, chyba że się ochłodzi i popada. Nie ma jak podlewać całości.
Łan czosnku robi wrażenie i widać na fotkach że pszczółki go uwielbiają. To dodatkowa zaleta. Muszę upolować go gdzieś na jesieni.

Boskie zdjęcia. Warywnik bardzo mi się podoba. Mam pytanie, cy te fioletowe glówki to czosnki?

Super Gosiu czosnki szaleja a owady mają uczte. Ja w tym roku też ogórki na sznurkach puściłam tylko ja mam podwójny sznurek i przeplatam ogórki bo za wąsy ciężko im sie zaczepić o sznurek....podrawiam

Pięknie się u Ciebie robi ....zestawienie róż z jeżówkami super.....może jeszcze z tylu jakieś trawy?
Czosnki już zapisałam na listę chciejstw.....
Chyba bym już nie poznała Twojego ogrodu.

Gosia kusisz tak tymi obrazami, ze muszę zobaczyć Twój ogród na żywo

Róże boskie, hortensja lśni bielą, a na warzywa nie narzekaj, bo są całkiem w porządku. Jak dopracujesz warzywnik, to dopiero nam się oczy otworzą, bo potencjał jest i w umiejętnościach i w areale Pięknie, kolorowo

Bardzo mi się podoba

Moc kwaiatów ma ta róża!

niestety nie mieli w "Róży". Kupiłam tylko aspirynki. ogólnie takie zamieszanie tam było i upał, że nic nie wybrałam i trochę rozczarowana jestem. Z drugiej strony- lepiej tak, niz na wariata wybrać i potem tylko kłopot co z tym zrobić

Buziole Gosiu

Kasiu mówiłam Ci że ja miałam niedosyt zawsze jak byłam w Końskowoli na Święcie Róż. A nie ma co na siłę kupować takie róże które nie będziesz wiedziała gdzie posadzić. A te Aspirinki to gdzie bedziesz sadzić ?. Bo zdaje się że chciałaś różowe a to jest biała. To w jakieś inne miejsce będą ?Buziaki