Wzajemnie Juleczko mój tata ma dzis urodzinki więc szykuje mi się miłe spotkanie rodzinne już się cieszę ..mam tez nadzieję,że Ty masz ten tydzień lepszejszy, bo ostatni to pamiętam cięzki był... buziole gorace
aaaa Asieńko może rwania kawałów ciała nie było, ale drobna depilacja
a tak na powaznie mój syn przykleił to tak delikatnie,ze nawet nie poczułam..i nawet fotke mi zrobił..wtedy dopiero cos mi podpadło i się obróciłam , i ten moment właśnie jest uwieczniony za zdjęciu
....aż mam stracha,co oni w tej szkole sobie nawzajem robią na lekcjach skoro ma taką wprawę ..chyba muszę się przejść do wychowawcy
Jolu ja wlaśnie z tą przejrzystością mam zawsze problem bo fiesz... upycham i upycham i ta ..pzrejrzystość jakoś mi się dziwnie traci
ale barsdzo się cieszę,że się podoba
a jakie Ty kochana msz talenta na mysli ?hmmmmm ?
Elu ja ino wtorki i środy w każdym tygodniu ciężkie mam, a ubiegłotygodniowe były total ciężkie, bo zebrania się nawarstwiły i moje i u Olgi i w Związku Sportowym naszym miejskim ale nie narzekam już....urodziny tak imprezowo w środku tygodnia obchodzicie, czy jakoś przekładacie na weekend?...no bo jak dzisiaj to jak Ty jutro do pracy póndziesz?
Mocno ściskam również
Eluś, obejrzałam Twoją nową rabatkę - cudna jest
Mój mąż dziś sadzi hortensje i tak mnie naszło po obejrzeniu Twoich zdjęć, że chyba też powinnam pomyśleć i jakiś trawkach do nich.
Miłego rodzinnego wieczorku
Tak podczas debaty nad Twoim kompostownikiem podumałam, czy u siebie miejsca na takowy nie znaleźć...i już się nastawiłam, że będzie... tylko musisz mi napisać jak Tobie on służy i czy jesteś zadowolona, no i czy wart zachodu, czy długo się przerabia ten kompost i czy trzeba jakieś przyspieszacze dorzucać i czy nie ma przykrego zapachu i czy pokrywa konieczna, bo u znajomej szybciej się przerabia bez pokrywy....uff...nie za dużo pytań?
..nooooo , ja nie wiem ,czy nie za dużo tych pytań
Ale żarty na bok
Juleczko
Mam tzw termokompostownik , który własnie przerabia bez udziału powietrza..noo moźe z minimalnym udziałem, bo to beztlenowo nie jest
Czyli musi być pokrywa
Nie ma absolutnie żadnego zapachu , nawet jak stoisz przy nim
Cała skoszona trawa idzie tam , oraz resztki warzywne surowe z gotowania , tektura , torebki z herbaty...
Jak naraz jest maga dużo trawy to wtedy dorzucam jakiś przyspieszacz ale to wcale nie jest konieczne..
Iiiiii.... Przy takim cyrku , powstałego kompostu jest naprawdę niewiele..nie zaspokaja to nawet moich mikro potrzeb...
A decyzja należy do Ciebie
Hoho to ja Cię Ewciu zainspirowałam ?? jaaaa.....ale mi miło
Teraz to ja tym moim boroczkim kibicuję ,źeby szybciorem urosły i cieszę się ,że zię zdecydowałam teraz jesienią , bo na wiosnę to najgorsze już będzie za nimi
Buziole
Za życzonka miłegoi wieczoru dziękuję było bardzo sympatycznie
Juleczko nooo jakośik siem zawlokłam do roboty , ma się rozumieć ale łatwo nie było
Mój brat pracuje w systemie zmianowym i celnąć się całą rodzinka to naprawdę duuuuuźeeee wyzwanie złe daliśmy radę , tyle ,źe...nooooo...w poniedziłek
A z tymi zebraniami to ja się zawsze zastanawiam , jak to jest ,źe to zawsze celnie jeden i ten sam tydzień
A Wy jeszcze macie Związek Sportowy ??? dobrze ,źe jeszcze my nie mamy związku szalonych matematyków
No kochana,podziałałaś Ładnie wyszło Ją mam śnieg styropianowy w całym ogrodzie więc się wynoszę z domu jutro i wracam w sobotę albo w niedzielę
Do połowy przyszłego tygodnia ma być finito Buziaki