to u nas to są bliźniaki niby...bliźniaki czterolokalowe, szkoda gadać...kiedyś pokażę co to za bliźniaki. Kołchoz raczej
Mieszkam jakiś 1 km od granic Wrocławia
Kasiu współczuję blokowiska,ale może będą to jakieś niskie budynki.
Jak będziesz tam się źle czuła to się przeprowadzajcie
Gdy mieszkaliśmy w Anglii to na początku byłam w szoku, że ludzie potrafią przenieść się 3 ulice dalej.Tylko dlatego, że dom był mniejszy lub większy.
To jest tylko dom i przestrzeń stworzona dzięki nam samym.
My Polacy mamy inne podejście do tych spraw.
Nie ma co się męczyć.
Ogród tworzysz piękny i może rośliny stworzą osłonę od niechcianych spojrzeń??
O choooorera, mówiłaś. Wiesz ja mieszkam w takim ścisku, że nie mam wyjścia, muszę to polubić. Lubię moich sąsiadów i tego się trzymam. Ale gdy wolność odbierają to boli.
Będziesz najlepiej ubraną we Wrocławiu, albo córcia pochwal się co tam pokroiłaś.
To nie będą niskie budynki niestety i już ich okna zaglądają w moje. Jest jakieś 300 metrów od nas dom na sprzedaż w lepszym otoczeniu. Gdybym miała gotówkę (ha ha) to już bym się przeniosła i rośliny przesadzała. Ale nie mam. I siły i energii na kolejne kredyty, remonty itd na razie też nie mam.
Niedawno kupiliśmy mieszkanie w kamienicy w mieście w stanie totalnej ruiny i wyremontowaliśmy i i urządziliśmy tutaj biuro, wiec na razie mam dość budów i remontów.
Nie chcę tutaj narzekać, jedyne co to się zdrowo nakombinuje robiąc zdjęcia ogrodu W takim otoczeniu mój skrawek ziemi nie będzie zbyt widoczny
Ostatnio siostra mi powiedziała, że gmina powinna nam przyznać kawałek ziemi do zagospodarowania bo upiększamy otoczenie. Miło