O, ja także gotowa jestem zakopywać cokolwiek by sie opuchlakow pozbyć.
Już surowa rybę na kreta zakopywalam kiedyś ...

Co do polowań -nie mam dobrej latarki

Hej hej Toszko bywasz tutaj?

w dzień też łażą

Kasia wiem, że Mała Mi stosowała jakiś środek na opuchlaki i chyba trochę pomogło. Ale o szczegóły musiałabyś Jej dopytać.

Nicienie.
Nie chce mi się...

kasia_w napisał(a)

O, ja także gotowa jestem zakopywać cokolwiek by sie opuchlakow pozbyć.

Znalazłam gdzieś, że można zakopać po prostu ziemniaka i zaznaczyć miejsce
patyczkiem. Wabi on larwy, po kilku dniach ziemniaka usuwa się z larwami.

Ja raz nicienie lałam. Populacja została ograniczona, to pewne, ale nei zlikwidowana. Teraz od niechcenia morduje jak widze na elewacji, ewentualnie jak w ziemi zobacze larwe, ale jakos nie widuje tam gdzie kopię. Mam podejrzenia gdzie się gnieżdżą, ale na pewno nei bede tam przekopywac ziemi. Wrotyczu w tym roku nie zdążyłam nastawic wiec nie było odganiania, ale w weekend zakopie ziemniaka - ciekawe.

Dzieki dziewczyny!

Wrzesień. Cała Polska ziemniaki wykopuje a my na O zakopujemy

Będzie się działo...

A o tym słyszałyście ?
"Pod zaatakowanymi roślinami umieszczamy deski, opuchlaki chronią się tam w dzień. Wystarczy unieść drewno i ręcznie zebrać chrząszcze."

Cegły ponoć lepsze

Domki dla owadów jednym slowem