Jeszcze o niej nie wspominałam Derenie Kelsey, które miały być małe, urosły do takich rozmiarów, że zostały wyekspediowane do Łucji. Chcę tam coś niższego, póki co jest poletko Akebono, trawy, na tyłach kilka lisich ogonów. Nie spieszę się
Powiem Wam, że dzień bez szkółkingu dniem znacznie mniej męczącym. Dziś zespół w składzie ja, Kwartet i Łucja wybył w stronę zupełnie inną niż zwykle. Moje mocne postanowienie o zaprzestaniu zakupów okazało się dość słabe w zderzeniu z zapachem orszeliny. A potem zaatakował ginkgo Blagon. Z dzyndzelkami obiedki nie było już sensu walczyć.
Orszelina zajefajna. U mnie maja jak paczki w masle. Dwie pod rynna reszta na bagiennej. Lubia wode. Pachna cudownie. Choc wiosna myslalam, ze przemarzly. Moje obiedki jeszcze bez dzyndzli. A milorzab cudny.
Tak, mam już dwie, jedna z białymi kwiatostanami, które właśnie zaczynają się otwierać i druga z listkami nakrapianymi, Creel's Calico. Ta dzisiejsza udana, ładnie cięta od dołu, więc dość rozkrzewiona.
Obiedka cudna, co ona lubi?
No nie bądź wydra, pisz o nowej rabatce
Hasło dereń kelseyi - google zna Fajne one
Nowe zakupki - Iza, jak dużą masz tą pustą lodówkę?
Ja dziś byłam w moim ulubionym składzie węgla i przycmentarnej kwiaciarni - nie kupiłam nic bo nie było na czym oka nawet zawiesić