No to wstawiam, aczkolwiek zaznaczam, że zdjęcia nie oddają w pełni piękna i uroku ogrodu Izy. Iza tyra, tyra i stworzyła naprawdę przepiękne, klimatyczne miejsce

. W ogóle to brak mi słów, bo podziwiałam ten zakątek z rozdziawioną japką. I to całe gadanie naszej przekornej

Izuli o tym, że rozgrzebane, nieskończone i coś tam, coś tam, to można między bajki włożyć! Ogród ma drugi rok i wygląda imponująco

No dobra, bo się "rozgadałam", a i tak słowem nie oddam zachwytu.