Tess,
Bardzo Ci współczuję. Mi to już na samą myśl o robieniu kostki robi się słabo. Część już mam i trzeba do dokończyć. W ubiegłym roku robiliśmy podjazd. Przez kilka tygodni wykonawca się nie pojawiał, potem wpadł z grupą 5 panów na powierzchnię 5m x 6,5m!!! Tempo było ekspresowe i dogadać szczegóły nie sposób. No nie jest jakoś bardzo źle, ale nawalili betonu po bokach podjazdu i teraz się zastanawiam co mam z tym zrobić, żeby to jakoś schować.
____________________
Marysia -
Ogród bez roweru