Iza - bardzo się cieszę, że w końcu dotarłam do ciebie. Zapraszam teraz do mnie - chłopaki się pobawią a my ... no cóż cebulki czekają
))) żartuję oczywiście. Następnym razem jak będę jechać do ciebie mam nadzieję, że Poznań i teściów ominę
) droga powrotna zajęła mi 2 razy mniej czasu. Tak się objadłam, że kolacji już nie jadłam. Taki mąż jak twój to skarb. A ogród już masz piękny. Jak się wszystko rozrośnie - będzie cudo.
Cieszę się, że poznałam tak przesympatyczne i zwariowane ogrodowo zafiksowane kobietki a znajome mogłam znów uściskać.