Ewa, super było! Wszystkie gaduły, więc trzeba było brutalnie walczyć o głos hahhaha Tak nawijałyśmy, że Toszka mi cisów nie pociachała, bo czasu zabrakło!
Ale gdzie tam. Żadna z Was nie zobaczyła, a ja niedawno przypomniałam sobie, że Kasia na wejściu prosiła mnie o kanapkę, której w ferworze zdarzeń jej w końcu nie dałamKasia, przepraszam, widzisz jaka ze mnie gospodyni...