Witaj Violu w moim wątku. Lece zobaczyć twoje astry

Wczoraj byłam na ogrodowych zakupach, miałam kupić tylko róże, ale zaplątało się trochę więcej roślinek
trawki na dokończeni obwódki:

Róże na rabatkę donicową i berberysy bagatelle na rabatkę przy źródełku (propozycja Danusi )

rozplenica, którą posadziłam przy bagatellach (fajnie wyglądało takie zestawienie u Madźen )
Berberysy kolumnowe i miskanty gracilimus na wysoką donicę przy tarasie

Nie mogłam dostać odpowiednich róż do mojej żółtej Beroliny, więc dokupiłam 3 sadzonki Perowski i rozchodniki .

Ale poszalałaś zakupowo
Co to za trawki (turzyce) Iwonko?

Wczoraj zastała mnie ciemność, więc fotki dopiero dziś udało mi się zrobić.
O poranku:
drugie piętro róż

płomienne berberysy z miskantami

rabatka przy źródełku PRZED I PO (tawuły zielone latem zastąpiłam czerwonymi berberysami bagatelle i rozplenicą, nadal brakuje trawki żółtej na brzeg ):

JoannA napisał(a)

Ale poszalałaś zakupowo
Co to za trawki (turzyce) Iwonko?

Joasiu, te małe, to turzyca "ptasie łapki"
duża - gracilimus, a ta z puśkami rozplenica, ale nie miała nazwy, była ostatnia w szkółce.
Gracki były w promocji po 7 zł, a najlepsze, że w doniczkach rosły sobie małe żurawki, razem 9 sadzonek. Posadziłam osobno, może dadzą radę

Takie małe, a cieszy

E-Muś zacierał ręce, jak widział , ze cieszę się z zakupów jak małe dziecko. To lepsze, niż zakup sukienki.
Trochę berberysy słabo się odznaczają w tej korze.

A wieczorem piliśmy kawkę na tarasie, więc kolejna sesja zdjęciowa, także e-Muś bawił się w fotografa. Chyba go wciągnęło

Oj. Jwonko zaszalałaś
Masz rację , że takie zakupy bardzo cieszą. Przepiękne te berberysy kolumnowe. Jaka to odmiana?

Iwk4 napisał(a)

Takie małe, a cieszy

E-Muś zacierał ręce, jak widział , ze cieszę się z zakupów jak małe dziecko. To lepsze, niż zakup sukienki.
Trochę berberysy słabo się odznaczają w tej korze.

Fajny ten Twój E-Muś Mój ostatnio tylko narzeka na moje zachcianki.
A berberysy jak podrosną będą widoczne.
Donice z różami zachwycające i ta zieleń trawniczka...ehhh