Witaj Beatko. No właśnie te berberysy były dla mnie zagadką. W szkólce zrobiliśmy zdjęcie, żeby nie zgubić nazwy i dziś przeglądam telefon i nie ma fotki. Bedę następnym razem, to sprawdzę. Jest liczny, wygląda, jak płomień, na dole zielony, przechodzi w żółty a potem w czerwień. Upewniłam się, że zachowa taki pokrój, co mi odpowiada, bo chcę, aby troszkę przysłonił widok razem z gracka,i
Tak widać z tarasu (nie patrzeć na blachę, do wymiany wiosną na coś ładniejszego )
Joasiu, dziękuję.
Ta zieleń jest wyjątkowa, na nowej ziemi. Pokażę ci różnicę. Nowa trawka na nowej ziemi i stara trawka na starej ziemi. Tam, gdzie ta brzydka trawa, to nie dość, że pod wierzbą, więc sucho, to na drugi rok planujemy tam zrobić wjazd na podwórko, więc na razie dalej nie ruszam. jak oglądam moje fotki, to sama się dziwię, że tyle się zmieniło w kilka miesięcy
Ogromna zmiana Iwonko.
Powinnaś teraz wstawić fotki przed i po.
Jak tak patrzę na Twój ogród to aż mnie łapki świerzbią żeby cos u mnie zmienić
Naprawdę podziwiam ogrom pracy i jej efekty.
Agnieszko, u nas są piaski, nic samo nie rośnie. Zamówiliśmy przyczepę ziemi, wcześniejsze nasadzenia robilismy na ziemi z worka, ale drogo by wyszło pod trawę. Pan nam przywiózł ziemię z łąki, ziemia jest lekko tłusta, trzyma długo wilgoć, wymieszaliśmy z naszą piaszczystą glebą.
Przydałaby się jeszcze jedna przyczepa ziemi, ale zostawię na drugi rok ten wydatek. I tak dużo w tym roku zrobione. A budżet, jak u każdego