Dziś była piękna pogoda. Świeciło trochę słonko, temperatura +10 stopni.
Niestety, zanim wyszłam do ogrodu, słonce się schowało.
Po obiedzie pojechaliśmy do lasu. Z e-Mem wyskoczyliśmy do lasu po szyszki i gałązki świerkowe. Szyszki suszą się w kotłowni. Liczę, że się otworzą. Mam świerkowe długie i małe sosnowe. I kilka gałązek z modrzewiowymi. Będzie do dekoracji, jak znalazł

W ogrodzie pooglądałam roślinki i trochę jestem zaniepokojona. Aura powoduje, że niektóre roślinki myślą, że to wiosna. I co ja zrobię z nimi, jak mrozy przyjdą?
stokrotki grudniowe:

prymulki:

Co mam zrobić z tymi liliami?

Kiełkują krokusy:

róża New Dawn ponownie ma pączki:

Kwitnie kalina omszona:

Iwk4 napisał(a)

Co mam zrobić z tymi liliami?

Jakby nie było mrozów to stój nad nimi z suszarką i podpędź je na Boże Narodzenie

O kurcze jakie lilie, chyba były za płytko posadzone i źle przechowywane, sadziłaś zapewne teraz jesienią.
Moja rada taka, żeby zostawić je w spokoju, przeniesienie do domu raczej nie ma sensu. Hmm tak myślę, może jak pogoda dalej taka będzie to daj im podrosnąć, aby miały więcej liści, a później zetnij wierzchołek by dalej cebuli nie wysilać, może da się uratować te cebule, bo zakwitnąć to już raczej nie zakwitną w przyszłym roku, ale cebule powinny przeżyć i w kolejnym sezonie(2017) wydać kwiaty.
Dlatego wolę sadzić lilie wiosną, a nie jesienią jak większość literatury mówi. Sadziłem też jesienią, ale u mnie na szczęście nic nie wychodzi.

Szyszki za parę dni na pewno się otworzą

Na szczęście tylko te wylazły tak. Mam jeszcze w innym miejscu i tam nie wyłażą. Tutaj zacisze i mnie zaskoczyły. Faktycznie, sadziłam jesienią.
Szkoda, ze dla nich będzie rok stracony. I po co się pchały na świat teraz ?

Sebek napisał(a)

Jakby nie było mrozów to stój nad nimi z suszarką i podpędź je na Boże Narodzenie

Hi, hi, Sebek, to byłby taki sam dziwak, jak modrzew z zielonymi igłami

Łał ale lilie Ci już rosną!!! U mnie lilaki się budzą i pierwiosnek kwitnie

Jestem w szoku. Gdybyś nie napisała, pomyślałbym, że to zdjęcia w wiosny.

Ja też jestem w szoku.
Jak teraz przyjdzie mróz, tak, jak Łuki pisze, lilie szlag trafi. Może je kompostem zasypać?