Reniu, zawsze mi się wydaje, że u mnie wszystko takie wymęczone, no ... może nazwijmy - bardziej naturą zawiewa. Niektórzy mają takie wymuskane ogrody, u mnie dużo błędów, niedociągnięć jest. Moze z czasem to ogarnę.
Wianek zgapiaj. Ja rok temu zgapiłam od Ewki- konewki. Powiesiłam na płocie i z dumą na niego spoglądałam wychodząc do pracy.
Jednego dnia na deszczu klej rozmiękł i cały rząd orzechów spadł.
Chyba powinien wisieć w miejscu mniej narażonym na deszcz.
Ewuniu, dla Ciebie fotka wianka - Renia zauważyła go w wizytówce w ozdobach zimowych.
Ewa, wiele razy już pisałam, że gdyby nie forum, nawet bym sobie nie zdawała sprawy z niedoskonałości mojego "niby...ogrodu".
Tutaj poznałam dopiero zasady łączenia roślin. Tutaj też dziewczyny podzieliły się roślinkami. No i sporo pracy własnej i e-Ma. I uzdatnianie ziemi, aby polepszyć strukturę. Nauczyłam się pozyskiwać kompost. Super sprawa.
Co do bombek, w zeszłym roku robiłam tylko na potrzeby własne, bo pracy przy nich sporo. Teraz dla kilku znajomych. Ale długo się robi takie drobiazgi.
Mam jeszcze takie wianki:
Mini wianuszek na doniczkę i na drzwi:
I zeszłoroczny stroik adwentowy: