hihih Iwonka u Ciebie zawsze pracowicie a co do dziwów u mnie czosnki mają pewnie z 10cm, i też jestem zielona co z nimi zrobić czy nie ruszać czy czymś przykryć?!?!
Kasiu, Aniu, dekoracje nadal na tapecie. Nadal ślęczę nad bombkami. Sama dla siebie połączyłam biel ze srebrem.
Dziś zrobiłam na zamówienie złoto-białą i bardzo mi się spodobało to połączenie. Jednak to złoto do mnie przemówiło. Na drugi rok się chyba ozłocę, bo teraz już nie zdążę.
U mnie czosnków nie zauważyłam, ale je późno sadziłam.
Przykrycie przy dodatniej temperaturze przyspieszy wegetację. Trzeba czekać. Same anomalia pogodowe.
Szczerze nie wiem, co z tego wiosną będzie...
Kamilko, wpadłam do ciebie je odnaleźć. Znalazłam oznaki wiosny zimą. Tak samo, jak u mnie. No cóż, musimy czekać do wiosny. Nie wiadomo, co nam "zima" przyniesie jeszcze.
Dominiko, kto się obijał w październiku (w domyśle: Ja ), musi nadrabiać w grudniu. Dobrze, ze już narzędzia pochowałam, bo ciągle czekały na dalsze prace ogrodowe grabie, widły, szpadel, ...
Też się cieszę, jak nie ma dużych mrozów, nie lubię tych dni, gdy jest -20 stopni. Oby było ich jak najmniej
Biało-złota bombka jest przepiękna, z chęcią bym ją przygarnęła - super Ci to wychodzi! Przyszły właściciel na pewno będzie zadowolony.
Muszę lecieć zobaczyć czy i moje lilie wylazły, wczoraj widziałam tylko, że niektóre krokusy wystawiły nieśmiało łepki, a ja teraz kamień rozsypuję w tych miejscach, pogoda taka, że można to robić.
Też bym chciała miec takie zdolności... Podziwiam Was Kobietki za cierpliwość, bo chyba waśnie cierpliwości mi najbardzije prakuje przy takich pracach...
Iwonko, cudne ozdoby tworzysz Kiedy Ty znajdujesz na to czas?!
Pozdrawiam, ja ciągle w biegu...