Taras zasłonięty przez kalinę ograniczał widoki na ogród:
W zeszłym roku grad zniszczył nam zadaszenie tarasu z przezroczystych płyt PCV. W przyszłym roku chcemy zdjąć kratki z pnączami i zlecić wykonanie zadaszenia pasującego do reszty domu.
Po przycięciu krzewów wygląda tak:
No właśnie Małgosiu o tym myślimy. Ale muszę przemyśleć, co zrobić, jak już wywalę ją stamtąd i jeszcze jeden krzak krzewuszki. Zrobi się wielka dziura, muszę dowieżć ziemi, wyrównać i chyba zrobię tam tylko trawnik.
Tym czasem mój e-Muś zainstalował pompkę przy ciurkadełku i nakazał mi się pochwalić na O. Ciągle się pyta, czy już pokazałam zdjęcie, więc pokazuję. Zmielił mi też kory ( z tartaku przywiezione) i je wysypał na rabatce.
Tak mi się podoba, że na razie wody nie zakryłam kamieniem, tylko sobie bulgoce, a moja psinka ma poidełko (wody dużo nie ma, więc od czasu do czasu przelewam ją specjalnie, aby się dla psinki nadawała ) Kabelki ukryliśmy w osłonce plastikowej pod kamyczkami, włącznik i wyłącznik czasowy schowaliśmy we wkopanym wiaderku z przykrywką (taką po surówkach) za liliowcem i przykryliśmy kamyczkami. Na noc pompka się wyłącza