Olu, dziękuję. Z twoich ust - podwójnie się liczy. Masz przecież najbardziej wypieszczony ogród na O. bez żadnego zielska, pod linijkę, to niesamowite, że tak można. U mnie kanciki są tylko przez pierwszy tydzień. Potem jakoś odchodzą w siną dal. E-M dokupił krawężników i wczoraj dowiózł na ostatnią linię rabaty. Potem będzie postój. Padłam finansowo przy gospodarczym.
M stwierdził, że taniej by było ogród zrobić, niż postawić małe pomieszczenie gospodarcze
Aniu, no lubię kolory w ogrodzie. Moja wada wzroku lubi żywe barwy, dobrze się z tymi kolorami czuję. Dziś sobie spacerowałam po ogródku i zachwycałam rabatkami. Było po deszczu, to nie musialam podlewać. Tą smagliczkę mam jeszcze w innym miejscu, przy wejściu, szwagierka pytała się ostatnio, co tak pachnie. Myślę, że to smagliczka Pozwalam się jej wysiać, sąsiadka zamówiła już sadzonki małe. Potem mocno przycinam i ładnie odbija
Iwonko, to kalina sztywnolistna. Jutro zrobię zdjęcie swojej to sobie jeszcze porównasz.
Ślicznie u Ciebie wspaniałe zmiany. Masz rację, że czasem trzeba coś zburzyć aby powstało coś nowego i pięknego. Aż tak dużych zmian nie doświdczałam ale nieraz drobne też dużo dają
____________________
Pozdrawiam Viva Kolorowy ogród na piasku
".....aby życie mi nie było obojętne, abym zawsze kochał to co piękne i na czyjejś dłoni pozostawił ciepły ślad" (autor nieznany)