W tą sobotę jest zjazd w ogrodach u Szmitów organizowany przez Danusię z okazji 5-lecia Ogrodowiska. Jest taki wątek w wątkach spotkaniowych. Zjadą ludki z wielu zakątków. Każdy forumowicz może. Tam wszystko Danusia napisała.
Mira, teraz ci nie zalinkuję, piszę już z telefonu, a tu nie umiem.
Będę po południu, to wtedy.
Pa
Dobrze mieć taką świadomość. Dzięki Ana za radę. Widziałam śliczne śliwo-wiśnie, ale cena powalała
Będę myśleć o tym później: albo śliwowiśnie, albo klony
Mira, przede wszystkim usytuowanie domu na działce byłoby inne.
Podoba mi się to, co ma proste linie, dość późno to odkryłam. Do tego uwielbiam asymetrię, nawet nasz dom nie ma symetrycznego dachu i za to go lubię Męczą mnie rabaty symetryczne po obu stronach wejścia jak odbicie lustrzane. Wszystko wtedy takie oczywiste. (miałam tak na początku, zmieniłam to i dochodzi się do domu niby z boku).
Mój M jest przeciwieństwem tych upodobań. Uwielbia starocie, dębowe meble (mamy takie w salonie), zawijasy, antyczne zegary ... i żywe kolory. Mam problem z połączeniem tych dwóch form, abyśmy oboje byli zadowoleni.
Wpadłam na pomysł, jak wybieraliśmy projekt domu. Z katalogu każdy wybrał swoje 10 typów z uwzględnieniem stron świata i innych standardów. Nie konsultowaliśmy wyborów, każdy wybierał sam to, co mu się podoba, potem porównaliśmy. Nasz dom był jedynym wspólnym projektem
I tak 25 lat kompromisów jest za nami.
Nie wiem więc, czy miałabym nowoczesny dom? Bo bez e-Ma nie byłby mi potrzebny, a z nim ... liczę się też z jego upodobaniami: w ogrodzie kompromis:
rabaty prostokątne moje, kolory jego ( tylko ja podzieliłam kolory rabatami)
Pinterest jest fajnym narzędziem, trzeba tylko odkryć jego działanie.
Jest tam taka opcja, że samemu na wybraną tablicę przypinasz z sieci zdjęcia, które ci się podobają. Np. z Ogrodowiska. Jak najedziesz i klikniesz na zdjęcie, przekieruje cię net na stronę, z której fotka pochodzi, czyli do czyjegoś wątku. Ja w ten sposób wykorzystuję mozliwości. Zdjęcie osadzone jest w wątku razem z opisami itd
Ewuniu, dziękuję za pomoc, byłam w mieście, dopiero wróciłam
Co do kącika, muszę poszukać jeszcze inspiracji, żeby nie było potem, ze to nie tak chciałam
Buziaki