Polinko, ja planowałam poranną kawkę z podczytywaniem forum wypić, ale miałam gościa Nie wypadało.
Teraz dopiero wpadłam na chwilkę.
Zakres prac budowlanych nie przeraża, gorzej z kosztami. Zaczynając tą małą część, w której jest pomieszczenie gospodarcze dla Zbyszka, a z tyłu zadaszona wiata, myślałam sobie: co to jest 3 ściany i dach? I się pomyliłam. Koszty spore, zwłaszcza, jak trzeba opłacić fachowca, to się podwaja. U Oli wszystko muruje M, skarb taki wielki ma ja zleciłam. Z wykonania jestem zadowolona, ale trzeba było opróżnić niejedną skarbonkę. I reszta musi poczekać
Z ogrodowych nowości: śniadanko jadłam sobie na tarasie i raczyłam się cudnym widokiem mojej Montany. Kilka dni temu pisałam, że ją wysadzę stąd na rzecz angielskich róż. Chyba to usłyszała, bo uroczyła mnie ogromem kwiatów. Na jednej gałązce naliczyłam 16 pąków kwiatowych - kwitną jak bukiet - niesamowite. Zostają więc tutaj
Na dodatek wychylają łebki nad murki tarasowe, abym mogła podziwiać je z okna tarasu
Fajnie masz, że odpoczniesz w ogrodzie. Nie zapomnij o kawce na tarasiku. Nawet najmniejszy cieszy
Chwasty rosną, ale też cieniują trochę w te upały korzenie roślin, więc czasami są pożyteczne, pod warunkiem, ze nie zagłuszają roślin.
Ja miałam dwa tygodnie wariactwa w pracy , a po pracy też w papierach siedziałam, za dużo spraw miałam do pozamykania. Teraz odpoczywam na tyle, na ile reszta domowników pozwoli. Ale nawet pranie i czyszczenie okien sprawiają przyjemność po takim wysiłku umysłowym.
Dziś wstałam o 7.00 rano i podlewałam ogród, bo wczoraj mi się nie chciało kucnęłam przy rabacie bylinowej i podziwiałam pysznogłówkę, która kwiaty piętrowo z jednego pąka wypuszcza.
Obok mnie na piasku usiadł sobie ptaszek, zaśpiewał kilka razy ćwir, ćwir i poleciał. chyba mnie wziął za fragment rabaty, bo nigdy wcześniej tak blisko w zasięgu niemal ręki ptaki nie podfruwały. Fajne uczucie. Chyba będę wstawać o poranku częściej
i te berberysy wybarwione..wszystko razem daje mocne doznania
ja kombinuję z rabatką,przesadzam bukszpany,sadzę róże,trawki,zamawiam nowe i dalej szukam inspiracjijuż mam pomysł na podsadzenie iglaków...;końca nie widać ale ...jaki koniec? my przecież lubimy nowe wyzwania)czyż nie
Gosiu, do zobaczenia w sobotę. Aż się boję spotkania z tyloma osobami. Jak kogoś widzisz na awatarku albo na fotkach spotkaniowych - to łatwiej. To będzie mój pierwszy wyjazd
Buziak
Mad - takie śniadanka to tylko w wakacje
A takie wakacje, jak w ogrodzie - mogą zastąpić wojaże po świecie.
I wcale mi nie żal. Jest sielsko. Tylko M pojechał do pracy i trochę samotne te śniadanka ... A dzieciaczki długo śpią, bo są wakacje
Faktycznie, czerwień Montany w połączeniu z grackami i bordowymi berberysami bardzo mi się podobuje. Jest energetycznie.
A jak potrzebuję ukojenia, mam żółtą, spokojną kolorystykę Graham Thomasa.