jola54 napisał(a)

I tak trzymaj!...Wspaniały bal, szczytny cel, w którym i ja uczestniczę czasem , bo przekazuję swoje obrazy na Hospicja w Lublinie i w Chełmie,a które są później licytowane. Życzę Ci udanej imprezy oraz (jak mawiała moje babcia)dobrego humoru i wygodnych butów!

Wspaniale Jolu,to jest właśnie ważne,zeby w swoim życiu pomysleć o innych,dać wsparcie,nadzieję...Swiat idzie w złym kierunku.Pomagajmy na miare swoich możliwości pokazujac tym samym własnym dzieciom co jest w życiu istotne..

Moje nowe "dziecię" grujecznik japoński własnie zadomowił się na działeczce.Ma ok 2 metrów i zachwyca kolorkami.Muszę mu jakieś towarzystwo sprowadzić,żeby cieszył oczy jeszcze bardziej ale i tak wygląda magicznie)))

Ewuniu! witaj jak było na balu?, i mam jeszcze jedno pytanie gdzie kupiłaś grujecznik? pozdrawiam

Witam Jolu! Grujecznik kupiłam w sklepie ogrodniczym w mojej miejscowości ale widziałam jeszcze gdzieś w necie,zobaczymy jak będzie rósł.Pojadę w weekend na działkę to go obfocęPlanujesz zakup?
Bal się udał jak zawsze

Witaj Ewuniu! A gdzie Ty się podziewasz?, gdzie zdjęcia?.....pozdrawiam

Jolu nie chwale sie bo nie ma czym,ziemia przekopana,oczyszczona,wszystko przekwita.Stara śliwka wycięta więc jest więcej miejsca dla krzewów owocowych.
Rysuję w głowie pomysły na taras,ścieżki..i marzę skrycie by kiedyś było pięknie..

dzisiaj podziałkowałam trochę,jesiennie już
fotka mojego grujecznika


hortensja pnąca stoi w miejscu,mam wrażenie ,że wcale nie urosła od lipca..

tu z lipca


czekamy ,aż bedzie można palić liście i wtedy oczyścimy działkę do końca.Dziś sznurkiem wyznaczyłam rabaty,coś tam powoli kiełkuje w głowie chociaż do realizacji daleka droga..

Piękny ten grujecznik. Żeby nie Danusia i jej"Ogrodowisko", nie poznałybyśmy tyle wspaniałych osób i roślin. Z rabatkami pomalutku,wszystko przemyśl, bo ja już zmieniam i przesadzam,ale chyba już mi tak zostanie Pozdrawiam Ewuniu!

Jolu nie spiesze się bo wiem,że koncepcja musi być dopracowana po to własnie,żeby później jak najmniej zmieniać. Jeszcze jakby mój małżonek bardziej brał się do roboty ..żeby miał taką frajdę z ogrodu jak ja...ach byłoby cudownie

Ewuniu, wiem o czym piszesz. To przykre że Twój zapał i praca nie jest dostrzegana, ale przynajmniej będziesz miała satysfakcję że potrafiłaś sama stworzyć coś z niczego, a roślinki już w przyszłym roku swym pięknem się odpłacą. Jeśli mogę coś doradzić, to w temacie sadzenia. Sadź teraz dużo drzewek i krzewów, bo to dobra pora, a jeśli nie dajesz rady z rabatami, zostaw ten temat do wiosny. Pozdrawiam