Ewo, mam też podpory metalowe od lat i nie zauważyłam negatywnego ich wpływu na mrozoodporność róż. I tak jak Alinka napisała z odczepianiem kłopot, ale w przypadku Twojej pnącej róży po pierwszym kwitnieniu zacznie ona wypuszczać nowe długie pędy i przynajmniej część z nich możesz pozostawić swobodnie na płasko pod kratką (można je wtedy delikatnie czymś zabezpieczyć) i przymocować je dopiero na następną wiosnę. Postępowałam tak z Alberic Barbier.

Alinko, róże letnie mniam, myślę i myślę i żałuję, że nic nie zamówiłam.

śledzę tematy różane

AGATA ---- podobnie miałam, jak oglądałam u dziewczyn obrazki różane ...
zamówiłam dwie we wtorek i już dzisiaj przyszły .
-1) William Shakespeare 2000
2) Falstaff (AUSverse)

Jutro sadzę od razu . jutro jeszcze spodziewam się przesyłki z irysami pumillo i fioletowe germanica , no i jeszcze parę tulipanków ..nie oparłam się

ULKA --- jak śledzisz to pewno na wiosnę zaskoczysz mnie listą zakupów różanych.
to jeszcze ci zamącę twoje rozważania

CHOPIN

alinak napisał(a)

ło matko muszę lecieć do ogrodu .....zostawiłam wykopaną cantedeskie ...masz babo placek w szlafroku w nocy .....po ogrodzie

I mi Ewa napisała, że ja szalony jestem, bo jak kffiatka kupiłem to z tego szczęścia bułek zapomniałem do zakupów dodać... Niech no tylko to przeczyta

PRAWDAŻ biegałam z latarka , bo jeszcze niedokładnie wiedziałam gdzie zostawiłam ..ale znalazłam .to ta którą tak ładnie ofociłeś w lecie

no i fajny musiał być widok
pozdrawiam miło

pogoda pod psem ale jeszcze musiałam posadzić dwie róże które wczoraj przyszły . doszła tez paczka a iryskami pumilo i germanica ze świata cebul ,ale jestem zawiedziona . kłącza mocno przesuszone ...anemony mocno suche ..zamoczyłam ,jedynie tulipany i krokusy w super stanie . wszystko jednak posadzone ...czekam na wiosnę

To musiał być cudny widok - Alinka po nocy w szlafroku po ogrodzie lata

Też już chcę czekać na wiosnę. A tyle jeszcze roboty mam...

Pozdrawiam, Alinko

Zantedeskia - idę googlać.
Z latarką w szlafroku, w listopadzie, w Ogrodzie u stóp klasztoru - nie dziwi nic.
Alino, uwielbiam Cię i Twoje poczucie humoru z całokształtem.