Urocza ta Falstaff (AUSverse) . I jaki kolor cudny. Ciekawe jak się będzie sprawować...
Powiem Ci, że przez ostatnie dni wertowałam prasę ogrodniczą, analizowałam nasadzenia rabat angielskich... i dopiero teraz dostrzegłam, że to wszysto jest u Ciebie. A ja głupia nie wiadomo, gdzie szukam...

edit: nad williamem też się zadumałam

alinak napisał(a)

AGATA ---- podobnie miałam, jak oglądałam u dziewczyn obrazki różane ...
zamówiłam dwie we wtorek i już dzisiaj przyszły .


Jutro sadzę od razu . jutro jeszcze spodziewam się przesyłki z irysami pumillo i fioletowe germanica , no i jeszcze parę tulipanków ..nie oparłam się

A ja gapiszon dumałam nad zamawianiem róż i zrezygnowałam z obawy że nie zdążę ich wsadzić.
Oj gupja ja jedna, trzeba było, jutro już bym je do ziemi ładnie wkopała

alinak napisał(a)

PRAWDAŻ biegałam z latarka , bo jeszcze niedokładnie wiedziałam gdzie zostawiłam

Widok nocnej zjawy z odblaskiem musiał być niesamowity

TESS---- Teresa nie ma śmichu ....nie mogłam kalii znaleźć.
z pielęgnacja jestem do przodu ,więc wiosny się nie boje . ja jednak nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa w ogrodzie . jak tylko troszkę słońca wyjdzie to znowu coś powojuję

PSZCZELARNIA ---Ewka a mnie to się wydaje że to TY jesteś wulkanem energii i specjalistka od pozytywnego nastawienia ..nie mniej dziękuję za tak pochlebną opinię .wiesz że twoje zdanie się tu liczy ...BOSSS -jesteś ...

RENE---Reniu no teraz to mi pochlebiasz ,bo ja też się ciągle tym angielskim przyglądam i ciągle zazdroszczę im pomysłów i zdolności do układania roślin.
nigdy nie pomyślałam w ten sposób o swoich rabatach ...ale dziękuję .

OLA -----niesłusznie zrezygnowałaś . o tej porze jak jest tak ciepło jak teraz było to można spokojnie sadzić .
nocne spacery po ogrodzie kiedyś pewnie zaowocują opinią że zwariowałam ...i wcale się temu nie zdziwię . w lecie robię do 22 ,już przy blasku latarni ..tez wariactwo

Ja się dorobiłam 7 austinek teraz jesienią, golasy pierwszy raz sadziłam...trochę się boję, ale nigdzie nie mogłam zdobyć Williama Morrisa i jak już upolowałam...to się zdecydowałam. Na dodatek dostałam go w wersji William Morris Climbing...trudno, posadziłam przy huśtawce i czekam na rozwój wypadków. Byle się przyjęły...

Pozdrawiam Alinko

Kasia ja po kilku latach obserwacji stwierdzam że angielki bardzo są cherlawe i słabe .
natomiast kordes ma róże żelazne i bardzo żywotne a liście do późnej jesieni ładnie wyglądają . Angielki już na początku jesieni tracą liście albo są brzydkie z plamistością . myślę że one po prostu w naszym klimacie gorzej sobie radzą

Alinko, chyba nie wszystkie, moje stare angielki nie chorują i cały czas ze zdrowymi liśćminajgorzej ze wszystkimi nowymi

Dzięki, że śledzisz moje chore rojenia Zostawiłam zapytania u siebie do Ciebie może wpadniesz jak znajdziesz czas ?
Pozdrówka zostawiam

A toś mnie pocieszyła...

Zapamiętać (może się kiedyś przyda) - kordesy żelazne i żywotne.

Poczytałam o chorobie i operacji , poogladałam róze i rozwazania z nimi zwiazane. Pozdrówka serdeczne zostawiam.Buziki również.