kaisog1 napisał(a)

ehhhh nie moge się nacieszyć moimi zakupami balkonowymi Najgorsze, że kule wymagają strzyżenia a ja nie umiem.....

Zanudzę Was

Zanudzisz? może wykończysz? ja też chcę! przelała się szala..
jutro jadę na zakupy Piękne kulki trafiłaś i ta jasna trawka świetna.

zrobisz kulkę z siatki nałożysz na bukszpany jak przerosną, będziesz cięła to do Kubusiowa?

monteverde napisał(a)

zrobisz kulkę z siatki nałożysz na bukszpany jak przerosną, będziesz cięła to do Kubusiowa?

Chyba do projektu Balkon

Gosiu zwiedziłam sobie Kubusiowo i jestem zauroczona , piękna okolica.
Fajnie mieć takie miejsce gdzie można się totalnie oderwać od rzeczywistości o otaczającego nas świata.
Ogród ma ogromny potencjał, to co na początku może wydawać się nie do zrobienia, wkrótce wypięknieje, na to czasu trzeba, zwłaszcza że nie jesteś tam na co dzień. Już widać ogromne zmiany do pierwszych zdjęć tych przed karczowaniem, jak nie było widać jeziora.
Domek jest przeuroczy.
Muszę jeszcze napisać , że robisz niesamowite fotki z bliska, z przyjemnością je sobie obejrzałam .

...przepraszam, że się nie odzywałam ale udało nam się pojechać do Kubusiowa i nie było mnie troszkę.


Słuchajcie............ porażka! Przyjechałam i mało się nie popłakałam! Mieliśmy szkodniki na działce w postaci krów!
Rośliny połamane, rabaty poorane, Rh objedzone i poprzewracane, modrzew obgryziony, miskant jeden wyrwany i usechł, sztobry połamane w samotni!!!!!!! .................... Bukszpany podeptane............ no ręce załamałam.....

Raany - tak szkoda mi Cię Gosiu - rośliny odbiją, ale wiem jaki to jest ból tak patrzeć na nie, gdy już się nic nie da zrobić


Miskanta jak zakopałaś i podlałaś to powinien wyjść, a reszta na pewno odbije...

a co z różami?

uuu, współczuję ! no w akim razie jakieś zabezpieczenia potrzebne ! wstrętne krowy ;//

Sebek wiem, że odbiją.... miskanta zakopałam natychmiast i podlałam obficie. Nie wiem co będzie z Rh.... zobaczymy. Róż nie ruszyły. Chociaż się przeszły troche po rabacie.....

Ania zabezpieczenia niby są.... ale krowa to krowa, zawsze znajdzie jakiś sposób żeby przejść.... Wkurzam się tylko bo jak nas nie było te 2 tygodnie to te krowy tam łaziły... nie wiedzieliśmy czyje do nas przelazły.... W sobotę wlazly znowy i okazało się, że to te od tego lewego byka..... Mnie nawet ie chodzi o te rośliny ale co by było gdyby mój Kuba bawił się akurat sam w piaskownicy?? ..... nawet myśleć nie chcę o tym......

Gosiek tak mi przykro.....

A oto "szkodniki".... zwróćcie uwagę, że nie zdąrzyłam nawet Kuby samochodów pozbierać z piaskownicy.....