Hmm - no nie jest dobrze.

Jednak jest taka linia niskiego napięcia - dla ludzi nie jest to groźne, a zwierzęta nie wchodzą - ani nie wychodzą jeśli to zagroda - no ale na działce takie coś chyba bez sensu?

hmmm, schowaj sobie te krówki-mleczko swoje będzie!

Sebek to tzw "pastuch". Te krowy są odgrodze u nas jedynie drutem właśnie gdzie właściciel przez pierwsze 3 dni wypasu puścił nim prąd. Twierdził, że jak się krowy "popieszczą" to do drutu nie będą podłaziły.... Prąd w drucie zniknął i zaczął się problem.....

Bogda następnym razem będę do tych krów normalnie strzelać a nie zachowywać.....


...a to niektóre zniszczenia.... nie mogłam więcej zdjęć robić bo bym się chyba zapłakała....


...wszędzie ślady ich kopyt.... tu wgnieciony w ziemię bodziszek...


...miskant jeszzce dwa tygodnie temu wyglądał tak:


po krowach tak:


połamane rozchodniki....




połówki pozostałe po ostróżkach...

Pastuch elektryczny by się przydał...

O kurcze Gosia współczuję. Szkoda roślinek.

Nie bój, zaprzyjaźnić się chcą!Kuba będzie miał pupilki

Rozchodniki włóż do ziemi - ukorzenią się i będziesz miała więcej.

Ostróżka nie lubi zasypywania czubka ziemią - mam nadzieję, że ją usunęłaś z niej?

Gosiu,słów brakuje na te bezsensowne straty... Też pomyślałam o Kubie - bezpieczeństwo dzieci przede wszystkim. Trzymaj się roślinki odrosną, ale o zabezpieczeniu na przyszłość trzeba pomyśleć ..

Kaisog nie no, okropnie z tymi krowami masz.. szkoda mi tych ostróżek. ale odbiją na wiosnę ładnie,
teraz i tak jesień. Zastanawiacie się nad jakimś płotem? Niskim nakładem można wybudować bardzo
ładny z bali, takie są często w Tatrach. Zwykła obrobiona sosna z gałęzi po dwa bale w poprzek przybite
do palików z sosny wbitych w ziemię. mają swój urok, tego by chyba nie sforsowały te krowiska

Przez tyle lat łaziły gdzie chciały,teraz tylko sąsiada trzeba postraszyć,bo to jego rzeczą jest pilnować stada,by do cudzego nie wchodziło.