Dosłowniw mnie Gocha zatkało. Super, że uciekliście przed szpitalem. My nie mieliśmy takiego szczęścia. Właśnie spędzam czas w szpitalu z moimi dwoma pociechami. Mają zapalenie płuc. Mam doła na maksa. W poniedziałek przyszłam do szpitala z Zosią, we wtorek dołączył do nas Pawełek.
Kasia no to współczuje podwojnie Jak trafiliśmy w końcu do tej naszej doktorki do szpitala to Ona odrazu na prześwietlenie kazala iść. Powiedziała, że teraz 99% dzieci pojawiających się w szpitalu po przeziębieniu z temperaturą ma zapalenie płuc. Lekarze w przychodniach nie są w stanie tego "wysłuchać" więc leczą "katarek i kaszelek"......
Zosia gorączkowała cały zeszły tydzień, osłuchowo było czysto. W sobotę pojawiły się zmiany osłuchowe. Brała antybiotyk, ale każdego dnia zmian było więcej. W poniedziałek zawitałyśmy w szpitalu. Wczoraj pojawiły się pierwsze zmiany u Pawcia. Nie czekałam na więcej dołączył do nas.