Weronika dzięki Fajnie, że zajrzałaś No Abraham to cudna róża, pewnie jest milion piękniejszych ale ta jest ta "pierwsza" i chyba zawsze będę mieć do niej sentyment

Boćku Eeeee tam kompromitujące Mógł się nie "wystawiać" A z choroba sie pożegnalismy jak tylko przedszkole się skończyło.... Ja to łapię bo łażę niewyspana i zmęczona - a wiadomo osłabiony organizm to choroba murowana. Trza mi się w końcu wyspać i zwolnić - no ale jak?
Grad porobił mi dziury w hostach szczególnie tych dużych ale dają radę

Gosiu widać,że się świetnie czujecie w Kubusiowie, wszyscy zrelaksowani, fajne życie, no nie? pozdrowienia dla wszystkich jak nic nie stanie na przeszkodzie to wpadniemy na godzinkę, ale najpierw będę dzwoniła

Poczytałam , pooglądałam. Róże śliczne, mnie też się podoba róża Twojego M ale pozostałe również.
Kubuś szczęśliwy pewnie jak może sie wybiegac i nawet wodą lac tatę. Pozdrówka.

Aneczko ojjj życie tam fajoskie A czemu tylko na godzinkę???

Bożenko no Kuba to się pytał w drodze powrotnej już, kiedy wracamy do Kubusiowa Tam życie jak w Madrycie.... pozwalają po kałużach chodzić, błotem sie nacierać, jeść niezdrową watę, chodzic spać o 22.......itd, itd

Gosiu jak oglądam fotki z Kubusiowa to nasuwa mi się tyko jedno...SIELANKA

kaisog1 napisał(a)

A z choroba sie pożegnalismy jak tylko przedszkole się skończyło.... Ja to łapię bo łażę niewyspana i zmęczona - a wiadomo osłabiony organizm to choroba murowana. Trza mi się w końcu wyspać i zwolnić - no ale jak?
Grad porobił mi dziury w hostach szczególnie tych dużych ale dają radę

Gocha, ja Ci mowie, zadbaj o siebie, serio, serio.

Jak Ty nie dajesz rady to powiedz mi kto daje??? Chyba tylko Duch Kacper

Usciski

Aneczko hehehhe do sielanki to dużooo brakuje Ale przecież to samo życie Nie narzekam, absolutnie

Boćku chciałabym taki jakis relaksik chociaż na jeden dzień.... pomarzyć dobra rzecz Albo chociaż raz wstać rano i nic nie musieć.... Trza dawać radę i już A dbam o siebie tyle co mogę

A jeszcze zobaczcie jakiego mam Ogrodnika "na etacie" Moja Mama przyomniała sobie stare czasy działkowe






I różności



róża, która miała byc blado różowa, wściekłością koloru powala

I wiciokrzew od Ani An-tre