Moje przedpłocie pokazałam bardzo dawno temu, opowiadając i pokazując historię mojego ogrodu w 2010 roku. Brakowało mi miejsca więc przeniosłam się na ulicę
Nigdy nie przypuszczałam, że to działanie odniesie ogromną "siłę rażenia" i przyciągnie wielu zwolenników pięknych ogrodów, że sprawi niesamowitą przemianę w wielu ogrodach.
Przedpłocie stało się inspiracją, że nie tylko w ogrodzie można mieć ładnie. Równie ważne jest to, co dzieje się między ulicą a ogrodzeniem.
Na początku przedpłocie było planowane z lipami w formie płaskich ekranów. Miałam je nawet już wybrane i zarezerwowane.
Ale pomyśleliśmy sobie, że będziemy coraz starsi, sił mniej i czepianie się po drabinach na stare lata chyba będzie zbyt kłopotliwe, więc w ostatniej chwili, w szkółce drzew, podjęłam szybką decyzję i przewiesiłam etykietki na kuliste wiśnie.
To był doskonały wybór. Wiśnie zwane żargonem "umbrami" to już "klasyka" Ogrodowiska
Wybrałam je z powodu:
- odpowiednia szerokość korony (do 3 m)
- długo utrzymujące się liście na jesieni
- przebarwienia jesienne w atrakcyjnym, pomarańczowym kolorze
- białe, obfite kwitnienie wiosną
- jadalne, małe wisienki
- super atrakcyjna kora z przewagą bordowego
Po prostu -
drzewo idealne