Mam takie plany
w związku z ich wielce prawdopodobnym zasoleniem, na skutek odśnieżania ulicy, mam plan w następnym roku zobaczyć, czy przeżyły, jeśli będą puszczać listki - no to ok, a jeśli nie, to na lizakach puszczę bluszcz z muru, zaplotę na koronie, zaplotę też róże, bo i tak rosną już na niektórych drzewach. Korona tym sposobem będzie zielona (prawie).
Potem następny plan jest taki, że będą robić ulicę. Są już plany i podobno decyzja, nie wiem dokładnie w którym roku. Może w 2015? Złożyliśmy protest, aby nie robić chodników, a samą drogę plus pas dla rowerów... zależy jak ten protest przejdzie, będę decydować, bo może o moich wiśniach kto inny zdecyduje.
Jeśli wiśnie pozostaną i rabata również - dostosuję kolejne nasadzenia do szerokości pasa jaki zostanie na "moją" rabatę. Wtedy posadzę albo te same drzewa albo inne, ale będę myśleć nad zabezpieczeniem ich przed solą ze śniegiem.