Witam dzisiejszych gości miłych. U mnie zmasowany atak na liście, kilka par rąk je zbierało... codziennie zbieram, ciągle wiszą, ale już coraz mniej na skutek obniżki temperatury
Posadziłam wszystkie cebulki co pozostały, nawet te gdzieś po kątach pochowane z zeszłego roku (np. białe szafirki).
Hidcotowa z grubsza sprzątnięta, ale jeszcze jej brakuje do estetycznego wyglądu, ale co tu gadać, jesień, no przecież musiałam trochę poobcinać, bo wyłożą się krwiściąg i róże na jezdnię
No to pocięte (byliny, róże zaplecione), kanty wyszarpane... trzeba równać.
Dzisiaj mam kolację z Witkiem z okazji imienin

Pa...