Szeptany marketing, jak najbardziej w mojej profesji najbardziej się sprawdza, ale krótkie filmiki na yutube z efektami swojej pracy też są bardzo pomocne.....to wszystko zależy od charakteru swojej pracy

"W zasadzie wszyscy macie rację, ale wynika ona z Waszej niewiedzy" ...to tak żartobliwie powiedział kiedyś w pewnym skeczu Wojciech Mann Coś w tym jest...

Każdy robi to, na co ma ochotę, ale nie zawsze pomaga to nam, czasem może zaszkodzić. Warto pokazywać pracę, nie warto (nie trzeba) pokazywać dzieci, jestem za Kasią.

Autka też nie warto pokazywać, to tylko narzędzie pracy, mające nam pomóc w jej wykonywaniu. Rzecz nabyta.

Marzenka też ma rację, świat się zmienia, a w jakim kierunku? Chyba dopiero to odczują nasi następcy. Mnie tylko ciekawi kto ma największy wpływ na zmianę świata? Czy prości ludzie mają wpływ ? Nie.

Politycy, informatycy czy pieniądz rządzi zmianami? Ale w tej dyskusji to ja jestem za "cienki bolek", jestem tylko prostym ogrodnikiem, który grzebie w ziemi i czasem się wyrwie na Wyspy podziwiać dzieła innych ogrodników, lepszych.

Madzenka napisał(a)

...o necie juz nie piszę, bo pewnych tendencji nie zmienimy. Danusiu sms'y można pisać głosowo i ręce będą wolne

Oby tylko nikomu nie przyszło do głowy wymyślić wirtualny sex. Poza tym, to jest mi bliżej do Danusinych kurek i warzyw z naturalnej uprawy, niż do kolejnego elektronicznego gadżetu

Kasiek napisał(a)

Danus, szukam roz piennych, niezbyt wysokich, na ten moj mur. Napewno bedzie i bluszcz, ale on potrzebuje czasu...Mam juz kilka faworytow, ale moze cos doradzisz? Cos rozowego, o silnych lisciach,glupotoodpornych...To ma byc podklad, w nogi moga byc roze ciemniejsze, ale to juz troche pozniej, najpierw mur
I jeszcze pytanie: w jakiej odleglosci powinny byc roze od muru, aby swobodnie oddychaly? Bo to chyba nie bez znaczenia?

Pnących... nie piennych Constance Spry, ja mam i uwielbiam O zpachu mirry, wreszcie wiem jak pachnie mirra
Posadzona przy fundamencie prawie (od wschodu). Zależy od wystawy, jeśli południowa to dalej troszkę.

waldek727 napisał(a)

Oby tylko nikomu nie przyszło do głowy wymyślić wirtualny sex. Poza tym, to jest mi bliżej do Danusinych kurek i warzyw z naturalnej uprawy, niż do kolejnego elektronicznego gadżetu

Waldek, sex wirtualny to już jest.

Dana... a skad to Ty o tym wiesz...

Nie ma piennych? nie ma?

Kasiek napisał(a)

Dana... a skad to Ty o tym wiesz...

Nie używam, słyszałam

Kasiek napisał(a)

Nie ma piennych? nie ma?

Ale dlaczego pienne chcesz posadzić na mur??

Pienna to może być zaszczepiona każda prawie odmiana. Dociekam dlaczego na mur pienne? Przed murem chyba? Czyli na rabatku.

Gardenarium napisał(a)

Waldek, sex wirtualny to już jest.

To tego Danusiu nie wiedziałem.
I można trzymać rączki w górze?